Wpisy z cyklu: piwne recenzje

[Profesja Pilot] Niskoalkoholowe piwo APA – idealne gdy procenty są zbędne

Pilot z Browaru Profesja to idealne piwo, gdy chodzi o smak, a procenty są zbędne. W ostatnich latach można zaobserwować inwazję piw bezalkoholowych i niskoalkoholowych. O ile zrobienie dobrego bezalkoholowego lagera to sztuka niezwykle trudna, tak bezalkoholowe i niskoalkoholowe piwa z małych browarów, wykraczające poza imitację „jasnego pełnego”, faktycznie mogą sprawić sporo przyjemności.

[Żywiec Sesyjne IPA] „Sztos” z gatunku tych tańszych?

„Sztosy” są coraz tańsze. Nastały takie czasy, że za przysłowiowe 3 zł wciąż nie kupimy dobrego pilsa, ale kupimy IPE, APE itp. Żywiec Sesyjne IPA to nowość od Grupy Żywiec. Biorąc po uwagę fakt, że ich APA nie jest piwem złym, można mieć nadzieję, że IPA, która w założeniu jest piwem bardziej intensywnym w smaku i aromacie ma potencjał na super piwo z niższej półki cenowej. Czy tak jest? Sprawdźmy!

[Miłosław Borowikowe Ale] Piwo z grzybami, czy faktycznie ma to sens?

Piwo z grzybami trafiło pod strzechy! Do tej pory takie eksperymenty zarezerwowane były dla małych browarów tworzących na piwne festiwale i piwowarów domowych. Stereotyp ten łamie Browar Fortuna, którego Borowikowe Ale kupiłem w pobliskim super/hipermarkecie. Sprawdźmy, czy piwo z grzybami autorstwa, bądź co bądź średniej wielkości browaru robi przysłowiową robotę?

[Żywiec Amerykańskie Pszeniczne] Wakacyjna propozycja od Żywca

Żywiec po raz kolejny udowadnia, że wielkie browary też biorą udział w piwnej rewolucji. Choć w oryginalności i wyrazistości z pewnością kraftów nigdy nie dogonią, to nie można im odmówić tego, że (choć z pewnym opóźnieniem) to reagują na zmiany. Po apie, saisonie, szamapńskim teraz przyszedł czas na „Amerykańskie Pszeniczne” oczywiście od Żywca.

[Dziki Dzik] Portery bałtyckie nie tylko z browarów regionalnych

Porter bałtycki z browaru rzemieślniczego to na polskim rynku rzadki widok. „Piwowarski skarb Polski” to raczej domena browarów średnich, a maluchy chętniej wybierają nieco bardziej hipsterską opcję czyli RIS-y. Z innego założenia wyszedł Adam z Łąkomina, który w swojej rzemieślniczej piwnicy postanowił uwarzyć klasyk polskiego piwowarstwa.

« Older Entries