[Black Hope] Najciekawsze polskie piwo 2012 roku?
Chłopaki z AleBrowaru zapowiadali rewolucję na rynku piwnym i trochę na nim zamieszali, głównie dzięki wprowadzeniu mało znanego stylu, a właściwie połączenia stylów (stouta i IPA), który nazwano Black IPA. Dziś kilka słów o „czarnej nadziei” czyli:
BLACK HOPE
Styl: Black IPA
Producent: AleBrowar
W browarze: Gościszewo
Ekstrakt: 16%
Alkohol: 6,2%
Cena: 6,90 zł
Pierwsza warka Black Hope’a uwarzona została z okazji urodzin łódzkiej Piwoteki i początkowo tylko tam można było napić się ciemnej IPY od AleBrowaru. Na szczęście zasięg kolejnej warki tego zacnego trunku w kolejnych miesiącach trochę się rozrósł.
Jakiś czas temu władze AleBrowaru zdecydowały, że „czarna nadzieja” czasowo zniknie ze sklepowych półek by zrobić miejsce dla kolejnego stylu. Jak dla mnie to decyzja niezrozumiała! Dlaczego zawieszać produkcję tak oryginalnego i rzadko spotykanego na naszym rynku stylu, a przy tym według mojej subiektywnej oceny najlepszego piwa AleBrowaru? Gdyby to ode mnie zależało z pewnością decyzja byłaby inna.
Piwa AleBrowaru zamknięte są w cienkościennych butelkach bezzwrotnych, które zdobią charakterystyczne etykiety. Z każdym piwem powiązana jest jakaś postać, w przypadku Black Hope’a jest to poszukiwacz „czarnego złota”. AleBrowar jeszcze nie dorobił się kapsli z własnym logo, lecz ciekawym rozwiązaniem jest stosowanie różnokolorowych zamknięć dla różnych piw i tak Black IPA zakapslowana jest „na czarno”.
Piwo jest bardzo ciemne, prawie nieprzejrzyste, pokrywa je obfita, kremowa piana. W zapachu dominują cytrusy i aromat amerykańskich chmieli. Gdzieś tam w tle odrobina palonego słodu. Bardzo przyjemne połączenie!
W pierwszym łyku wyraźnie wyczuwalne aromaty kawowo-słodowe spod których wyłażą cytrusy i aromat żywiczny. Po chwili pojawia się intensywna goryczka, która doskonale komponuje się z resztą smaków. Black Hope’a pije się z ogromną przyjemnością i lekkością. Smakowo bardzo oryginalne i bardzo dobre!
Black Hope to zdecydowanie udany wpust AleBrowaru, chyba najciekawsze polskie piwo jakie piłem w tym roku. Jedynym elementem, który może odstraszać jest cena – prawie 7 zł za butelkę to nie jest cena piwa do której przywykł „przeciętny Kowalski”. Niestety wynika ona z kosztów nie tylko droższych surowców, ale i dzierżawy browaru, więc nie zapowiada się żeby w najbliższym czasie ceny „AlePiw” spadły. Z pewnością spróbować nawet za w tej cenie warto!
Oczywiście, że spróbować warto. Pyszne piwo!!!
picie tego piwa, to jak wizyta w raju 🙂 rozłożyło mnie na łopatki 🙂