Piwny Wrocław: Kontynuacja, Stacja i Zakład Usług Piwnych

Niebawem rusza Wrocławski Szlak Piwny, mamy więc dobrą okazję żeby porozmawiać sobie o wrocławskich knajpach w których leje się dobre piwo. W pierwszej części Piwnego Wrocławia chciałbym przedstawić Wam trzy chyba najczęściej wybierane przeze mnie multitapy ze stolicy Dolnego Śląska.

W ZUP-ie można zamówić tosty, w Stacji i Kontynuacji mają chyba jakieś paluszki, jednak żaden z dzisiaj prezentowanych pubów nie ma „regularnej kuchni”, a to co jest tu najważniejsze to piwo, dobre piwo. Każdy z tych przybytków łapie się pod obiegową definicję multitapu, która głosi, że lokal taki ma mieć min. 10 kranów i serwować piwa rotacyjnie.

Zacznijmy więc „wrocławski przegląd”:

Kontynuacja

ul. Ofiar Oświęcimskich 17, Wrocław

Kontynuacja

Co by nie mówić Kontynuacja jest „numerem jeden” we Wrocławiu. 25 nalewaków, w tym 3 pompy robią wrażenie, zwłaszcza jak się popatrzy na menu w którym zawsze oprócz polskiego „rzemiosła” znajdzie się coś ciekawego z cenionych browarów europejskich, a nie rzadko nawet amerykańskich.

Lokal położony jest w samym centrum miasta nieopodal ul. Świdnickiej. Wystrój knajpy nowoczesny, jasny. Słyszałem nawet kiedyś opinię, że za jasny. Mnie jednak to nie przeszkadza. Ostatnio odbyło się otwarcie piwnicy, która ma być bardziej oldskulowa ale jeszcze nie miałem okazji odwiedzić.

Warto zwrócić uwagę na temperaturę serwowania piwa, która jest chyba jedną z najwyższych w mieście co bardzo ładnie podkreśla aromat piw ciemnych i mocno chmielonych. Inną ciekawostką jest to, że z Kontynuacji bardzo często wychodziłem nie wypijając nawet jednego piwa – w „popularnych terminach” znalezienie tu nawet najmniejszego stolika graniczy z cudem, nie raz widywałem ludzi spożywających na stojąco. Mam nadzieję, że sytuacja polepszyła się po otwarciu nowej sali – trzeba będzie to sprawdzić 😉

Stacja PUB

ul. Bogusławskiego 11, Wrocław

Stacja Pub

Piwiarnie spod nasypu na Bogusławskiego zawsze miały swoją renomę we Wrocławiu. We wnętrzu wiaduktu kolejowego mieści się kilkadziesiąt małych knajpek serwujących w dużej mierze piwa z czeskich browarów, a czasami polskich średniaków. Wśród nich, koło kultowego Českiego Raju można odwiedzić Stację w której kryje się 12 nalewaków na których znajdziemy kilka „rotujących” propozycji od polskich rzemieślników, często da się tu spotkać Artezana i Pracownię Piwa. Ofertę uzupełnianie czeska klasyka (zazwyczaj 10 z Černej Hory, tmavy Litovel i coś jasnego).

Żeby dotrzeć tu z Rynku trzeba zarezerwować sobie jakieś 20 minut spaceru, dużo bliżej jest z Dworca Głównego. Mimo, że knajpka nie znajduje się w rynku nie można mieć pewności, że w piątek wieczorem znajdziemy tu wolny stolik.

Lokal dzieli się na dwie części: parter gdzie możemy usiąść przy dużych drewnianych ławach oraz piętro gdzie do dyspozycji mamy kanapy i ciepły pomarańczowy kolor na ścianach. O dobry klimat dbają właściciele z którymi zawsze można urządzić sobie ciekawą pogawędkę przy barze.

Zakład Usług Piwnych

ul. Ruska 34, Wrocław

Zakład Usług Piwnych

Popularny ZUP przez niektórych „Zupą” zwany był pierwszym we Wrocławiu multitapem z prawdziwego zdarzenia w którym zawsze można było liczyć na coś ciekawego z kraju i świata. Piwo serwowane jest z 12 rotujących nalewków. Co jakiś czas odbywają się tu rożnego rodzaju zamknięte imprezy i kursy dla piwnych maniaków.

Lokal położony jest w ścisłym centrum,  niedaleko przystanku „Rynek” i słynnego wśród wrocławskich imprezowiczów Pasażu Niepolda. Wnętrze stanowią trzy „izby”: główna w której znajduje się bar, duża w której jest najwięcej miejsc siedzących ale najmniej światła oraz trzecia dość wąska zlokalizowana na szlaku do WC.

Po otwarciu w okolicy takich przybytków jak Kontynuacja czy Szynkarnia tłumy szturmujące ZUP (pamiętam takie czasy, że nie było gdzie igły wcisnąć) nieco zmalały, choć i tak w weekend nie tak łatwo tu o miejsce siedzące.

To by było na tyle w pierwszej części. Jeśli ktoś z Was wybiera się do Wrocławia albo tu mieszka i jeszcze nie miał okazji odwiedzić tych lokali to z czystym sercem mogę polecić. W kolejnych edycjach „Piwnego Wrocławia” postaram się podzielić z Wami kolejną dawką ciekawych wrocławskich pubów, niektórych niekoniecznie kojarzących się z „duchem craft” 😉

A może macie jakieś swoje ulubione wrocławskie lokale? Zapraszam do komentowania!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *