[CzenstochoviA Porter Bałtycki] ciemny, mocny, przypalony z Częstochowy
Dziś obiecana już jakiś czas temu recenzja porteru bałtyckiego z częstochowskiego browaru restauracyjnego CzenstochoviA.
CzenstochoviA Porter Bałtycki
Browar: CzenstochoviA
Ekstrakt: 22 blg
Cena: 11 zł
Jak już pewnie część z moich czytelników wie, nie udało mi się spróbować „zimowego specjału” częstochowskich browarników z kranu, w mateczniku. Jednak nic straconego, butelkę zabrałem do domu w celu „przesłuchania”.
Kilka słów o browarze i zdjęcia z browarowej restauracji znajdziecie tutaj, więc nie będę się na ten ponownie wymądrzał. Porter w Czenstochovii po raz pierwszy uwarzony został w 2011 roku w oparciu o recepturę piwowara domowego – Szymona Kierszniowskiego.
Pierwsza edycja nosiła nazwę Świąteczny Porter Bałtycki, z butelek tegorocznego porteru zniknęły święta, ale pojawiła się zimowa zawieszka na szyjce karteczka z informacją o tym, że produkt jest „idealny na święta i długie zimowe wieczory”.
Ciemne, pod światło lekko rubinowe piwo nalewa się z gęstą, drobno-bąbelkową pianą, która dość szybko redukuje się do półcentymetrowej powłoki. W zapachu wyczuwa się delikatną kawę, odrobinę czekolady oraz suszonych owoców.
Pierwszy łyk wyraźnie palony, kawowy. Po chwili do głosu dochodzą suszone owoce i delikatna słodycz. Po przełknięciu na języku pozostaje wyraźna goryczka pochodząca od palonych słodów. Wszystko to bardzo dobrze zharmonizowane. Mimo 22% ekstraktu częstochowski porter sprawia wrażenie piwa dosyć lekkiego, jednak już mała szklaneczka może wywołać lekki szum w głowie.
Podsumowując, częstochowski browar restauracyjny warzy bardzo dobre piwa, zarówno standardowe, jak i „odświętne”. Porter bałtycki CzenstochoviA z powodzeniem może konkurować w polskiej „ekstraklasie porterów”.
Strona browaru jest niezwykle enigmatyczna, więc zapytam Ciebie – czy jest szansa na zakup online/ fizycznie poza Cz-wą?
Niestety nie wiem, ale raczej nie. Nigdy nie widziałem produktów Czenstochovii ani w sklepach tradycyjnych ani internetowych.
Dziękuję, tak też myślałem.