Co to jest piwo rzemieślnicze?
Definicji piwa czy browaru rzemieślniczego próżno szukać w encyklopediach i słownikach. Termin ten mimo, że jest często używany przez osoby interesujące się piwem wciąż nie jest do końca zdefiniowany. Mnie też pewnie nie uda się napisać uniwersalnej definicji tego zjawiska, ale przynajmniej spróbuję.
Na ostatnim FDP przez chwilę przysłuchiwałem się dyskusji na temat piwowarstwa rzemieślniczego. Padł tam z pozoru ciekawy pomysł powołania czegoś w rodzaju stowarzyszenia, które skupiałoby polskie browary rzemieślnicze. Członkowie takiej grupy mieliby prawo używać na etykietach swoich piw symbolu, który informowałby konsumenta, że ma kontakt z piwem rzemieślniczym, w domyśle „tym lepszym”.
Idea z pozoru wydaje się ciekawa, no ale powstaje pytanie według jakiego klucza miałby być wybierane browary/piwa, którym należałby się wspomniany „znaczek”?
- Według wielkości browaru? No a jak Pinta czy Artezan by sprostać zapotrzebowaniu zwiększą swoje moce produkcyjne do wielkości powiedzmy Ciechana, ale będą warzyć piwa o dotychczasowej jakości, przestaną być browarami rzemieślniczymi?
- Znajomość nazwiska piwowara? Wielu uważa, że piwowar browaru rzemieślniczego powinien być znany z imienia i nazwiska. No ale przecież nazwisko piwowara AleBrowaru przez długi czas było tajemnicą, wiec czy nie był to browar rzemieślniczy? No a gdyby Carlsberg ogłosił nazwisko autora receptury Harnasia to czy temu trunkowi należałoby się miano rzemieślniczego?
W dzisiejszym rozumieniu określenie piwo rzemieślnicze jest często traktowane jako synonim piwa dobrego albo przynajmniej lepszego. Jeżeli znaczek „piwa rzemieślniczego” miałby być przyznawany tylko piwom dobrym to kto miałby decydować o tym czy dane piwo jest dobre czy złe? Gust piwny, podobnie jak muzyczny jest różny u różnych ludzi. Jeden lubi punk rock, a drugi diacetyl 😉
Rzemieślnicze, regionalne, koncernowe…
Akapit wcześniej pisałem, że piwo rzemieślnicze uważane jest za „lepsze”. Ale czy to prawda? No raczej nie! Bo niby czym regionalny Ciechan Grand Prix albo bądź, co bądź koncernowy Żywiec Porter ustępują piwom z browarów Olimp czy Ursa Maior?
Inne pytanie: czy piwo z browaru regionalnego może być rzemieślnicze? W zeszłym roku w Żywcu na Birofiliach mogło, kiedy to z powodzeniem zresztą startował Browar Kormoran, którego nie tylko nagrodzony pils ale i cała seria Podróże Kormorana spokojnie może konkurować z piwami wytwarzanymi u „maluchów”.
Z kolejnej, już chyba „ósmej strony medalu” warto zapytać czy piwo rzemieślnicze zawsze jest wysokiej klasy? Już nie raz zdarzyło mi się, że (najczęściej młody) browar uchodzący za rzemieślniczy wypuścił piwo słabe. Takie rzeczy się zdarzają, zwłaszcza u piwowarów, którzy chcą eksperymentować, a nie iść na łatwiznę i realizować najprostsze wyzwania.
Czym dla mnie jest piwo rzemieślnicze?
Jak widzicie jest za dużo pytań bez odpowiedzi żeby przygotować jedyną właściwą definicję piwa/browaru rzemieślniczego. Warto zadać sobie pytanie czym dla mnie jest piwo rzemieślnicze i przyjąć to za swoją własną definicję. Mimo iż uważam, że znacznie lepszym podziałem jest podział na piwo dobre i niedobre, takie, które mi smakuje i przynosi radość z degustacji oraz takie, które zawodzi oczekiwania, pokuszę się o napisanie własnych słownikowych definicji:
Piwo rzemieślnicze to piwo stworzone z pasją, które nie musi smakować każdemu ale wyróżnia się na tle konkurencji, jest wytworem fantazji piwowara i potwierdzeniem jego umiejętności.
Piwowar-rzemieślnik (choć w niektórych wypadkach można nawet mówić o „piwowarze-artyście” i „piwowarstwie artystycznym”) to ten który stara się w robienie piwa włożyć całe swoje serce, dąży do tego żeby się rozwijać i ulepszać swoje pomysły, nie boi się eksperymentów.
Browar rzemieślniczy to taki w którym oprócz chęci zysku liczy się również pomysł, zamiłowanie do piwa, otwartość na nowości i radość z tworzenia.
A Ty masz jakąś swoją definicję piwa/piwowarstwa rzemieślniczego? A może uważasz, że dzielenie piwa na rzemieślnicze i nierzemiślnicze jest bez sensu? Zapraszam do dyskusji!
Piwo może być dobre, albo może nie być dobre… Inne podziały mało mnie interesują 😉
ta „dobroć” piwa też jest rzeczą względną, dla jednego żywskie jest bardzo bardzo dobre i daj mu jakieś AIPA do spróbowania to powie że perfum to on nie będzie pijał.
„Rzemieślnicze” to słowo klucz używane przez niektórych dyletantów w ten sam sposób co „niepasteryzowane”, a nie oszukujmy się jak rzemieślnik du*a to i wyrób będzie do bani.
dla mnie termin „rzemieślnicze” sprowadza się do 2 zasadniczych czynników:
1. piwo warzy piwowar aka rzemieślnik, a nie komputer.
2. jakość składników. piwo rzemieślnicze nie ma być robione po to żeby się dobrze sprzedało i „trafił ow gust większości konsumentów” [np Smoky Joe, Żytorillo] – ma być to produkt jaki wymyśli sobie rzemieślnik, z najlepszych słodów i chmieli jakie uda mu się dostać nie licząc sie z kosztami „za 11 zeta to nikt tego nie kupi” [patrz Hades]