Podczas ostatniej wizyty u południowych sąsiadów nie przywiozłem jakiś większych „rarytasów”. Ze dwie niezbyt spektakularne „nowinki” i trochę znanych mi czeskich piw, które cenię. Do tej ostatniej grupy zalicza się bohater dzisiejszego wpisu, Primator Stout!
Browar: Pivovar Nachod
Ekstrakt: 12%
Alkohol: 4,7%
Cena: 19,90 Kč
Według wielu źródeł „czarny syn” Primatora z Nachodu jest klasycznym przedstawicielem stylu dry stout, choć ze względu na obecność owsa w składzie można sobie pomyśleć, że mamy do czynienia z owsianą wersją wyspiarskiego „ciemniaka”.
Sam producent na kontretykiecie pisze, że jest to piwo górnej fermentacji typu „anglo-irlandzkiego”. Kratka na przedniej etykiecie przywołuje skojarzenia z irlandzkim strojem narodowym. No ale nie przynależność stylowa, a smak się liczy!
Etykieta standardowa, charakterystyczna dla wyrobów browaru z przygranicznego Nachodu. Stout wyróżnia się brązowo-złotym „złotkiem” na szyjce butelki i dedykowanym stylowi brązowym kapslem z koniczynką.
Primator Stout jest lekki, ale zawarta w nim kumulacja smaków: palności, goryczki (palonej, ale także chmielowej – producent zapewnia, że użył angielskiej odmiany chmielu), odrobiny słodyczy i delikatnej kwaskowatości sprawia, że nie można o tym czeskim piwie powiedzieć, że jest mało wyraziste czy wodniste. Po przełknięciu na języku pojawia się przyjemna nuta zbożowa, która zachęca do wzięcia ponownego łyku. Niskie wysycenie i niezbyt wygórowana zawartość alkoholu czynią ten trunek wspaniałym piwem sesyjnym. Chciałoby się pić jedno za drugim i tylko pozostaje pytanie… czemu tak rzadko można je spotkać na kranach?!
Co ciekawe jeszcze kilka lat temu piwo było bardzo nierówne. Kilkakrotnie natrafiłem na gorsze partie. Pamiętam, że raz trafiłem na takiego kwasiura, że było ciężko. Widać piwowarzy nie próżnowali i kombinowali z recepturą by dojść do zamierzonego celu.
Ostatnimi czasy jednak wyroby nachodzkiego browaru trzymają stały, wysoki poziom, a sam zakład niestandardowymi jak na czeski rynek wyrobami z powodzeniem może konkurować z najlepszymi, nawet spoza Czeskiej Republiki. Gdybym miał do wyboru Primatora Stout i uważanego za ikonę stylu Guinness Draught, wybrałbym tego pierwszego i to nie tylko ze względu na cenę. Po prostu wyrazisty „charakterek” czarnego Primatora odpowiada mi bardziej.
Pilot z Browaru Profesja to idealne piwo, gdy chodzi o smak, a procenty są zbędne.…
Winnice z Dolnego Śląska zdobywają serca miłośników wina. Winnica Niemczańska z oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów…
Legenda głosi, że piwowarzy i winiarze żyją ze sobą jak pies z kotem. Sporo w…
Zastanawialiście się kiedyś ile promili ma się po wypiciu jednego piwa AIPA? Zawartość alkoholu w…
Podobnie, jak przez ostatnie 8 lat, tak i w tym roku nie mogłem odpuścić udziału…
Niektórzy twierdzą, że piwem bezalkoholowym można się struć. Inni, że picie takiego jest kompletnie bez…
View Comments
Piszesz, że rzadko można spotkać go na kranach. Ciesz się, że w ogóle. Tam, gdzie ja mieszkam, na kranie mam Warkę, a po Primatora raz w roku jadę do Czech:)
Primatory są super :) Cały powiat Kłodzki (graniczący z Nachodem) nimi stoi :)
Primator ogólnie w chwili obecnej robi całkiem przyzwoite piwka