[Pinta A’la Grodziskie] Piwo lekkie piwo z ciekawą wędzoną nutą
Słońce zaczyna „prażyć” więc pod ręką dobrze mieć jakieś letnie piwo. Ostatnio obiecywałem, że jeszcze nie raz odniosę się do wyrobów Browaru Kontraktowego Pinta i słowa dotrzymuję.
A’LA GRODZISKIE
Browar: PINTA / Na Jurze
Ekstrakt: 7,8%
Alkohol: 2,6%
Butelka: bezzwrotna 0,5 l
Cena: 5,25 zł
O Browarze Pinta tym wpisie już rozwodził się nie będę. Tych, którzy nie bardzo wiedzą skąd to piwo odsyłam do recenzji Ataku Chmielu, gdzie słówko o tej marce rzekłem.
Pinta A’la Grodziskie swoim stylem nawiązuje do lekkiego pszenicznego piwa warzonego niegdyś w Wielkopolsce. Trunek produkowało się ze słodów pszenicznych podwędzanych na dymie dębowym. Ze względu na dobre nagazowanie grodziskie nazywane było „polskim szampanem”. Niestety za młody jestem na to by ocenić czy piwowarom z Pinty udało się odwzorować trunek pijany onegdaj, jednak z ogromną ciekawością przystąpiłem do degustacji tegoż trunku.
A’la Grodziskie zamknięte jest w bezzwrotnej butelce o pojemności 0,5l zakapslowanej gołym kapslem. Etykieta podobna jak w Ataku Chmielu, jeno pani Pinta ubrana jakoś tak bardziej elegancko. Luźną koszulkę i kolorowe „gatki” zastąpił szlachecki strój, a zamiast procy w dłoniach swych białogłowa dzierży szklankę z pieniącym się piwem.
Po odkapslowaniu z butelki uniósł się przyjemny choć niezbyt intensywny, słodkawy zapach z nieśmiałą nutką wędzoną. Samo piwo jest mętne i ma kolor jasno złocisty. Największym minusem tego trunku jest wysycenie i piana. Jak na „polskiego szampana” wysycenie jest chyba zbyt małe, a jeśli chodzi o pianę wygląda to tak, że po nalaniu pojawił się niewielkich rozmiarów kożuszek, który za chwilę zniknął.
Tyle o wyglądzie, pianie i wysyceniu. Przechodzę to tych bardziej przyjemnych cech A’la Grodziskiego czyli smaku. Tu od pierwszego „zbliżenia” czuje się nuty wędzone, swoją drogą bardzo przyjemne i niezbyt nachalne. Na mój smak mogłyby być nawet nieco bardziej wyraźne. W smaku obecna jest też wyraźna chmielowa goryczka, która bardzo fajnie orzeźwia w gorące dni. Naturalnie w A’la Grodziskim nie ma prawa pojawić się ani na chwilę akcent alkoholowy co pozwala cieszyć się nieskażonym smakiem przez cały proces degustacji.
Jak na tak niską zawartość ekstraktu piwo z początku wydaje się nieco wodniste, wraz z upływającym czasem piwosz przyzwyczaja się do jego lekkości. Do orzeźwienia i ochłodzenia w gorące dni nadaje się jak żadne inne!
A’la Grodziskie, to najlepsze piwo PINTY. wg mnie 😉
wielkie ++ za lekkosc, pszenicznosc i „wedzonosc”.
szkoda, ze nie mozna go juz znalezc. wiadomo czy PINTA jeszcze je kiedys wypusci?
pzdr
Jakby tak trochę „dopieścić” i najlepiej zejść z ceną poniżej progu 5 zł mógłby być hit lata.
Ja właśnie kupiłem tyle że w Sulejówku po Warszawą. Jestem jeszcze przed degustacją.
A jeszcze jedna ważna rzecz. Browary z Pinty zmieniły etykiety, więc szukanie na półce piwa z Panią Pintą może się okazac bezowocne. Najlepiej wejsc na ich stronę gdzie są pokazane aktualne piwa z nowymi etykietam. Pozdrawiam