[Gniewosz Koźlak] Koźlak według Browaru Gontyniec

Dziś wracam na „krajowe podwórko” i próbuje kolejnego piwa opatrzonego coraz popularniejszą marką Gontyniec. Tym razem czas na to co lubię najbardziej czyli piwo ciemne, a właściwie:

GNIEWOSZ PIWO KOŹLAK
Producent: Browar Gontyniec
Ekstrakt: 14%
Alkohol: 6%
Butelka: „bączek” 0,33l
Cena: 1,99 zł

O tajemnicach browaru Gontyniec pisałem już gdy opisywałem jasną wersję tego piwa, więc nie będę się powtarzał. Z Koźlakiem spotkałem się po raz pierwszy w lecie tego roku, gdy wraz z kolegami wybieraliśmy się na piwny piknik. Zakupiłem wtedy po „bączku” ciemnego i koźlaka. Piwo z browaru ulokowanego wtedy jeszcze w Pile posmakowało mi, a zwłaszcza koźlak, którego bardzo przyjemnie piło się w blasku letniego słońca. Dziś powracam do tego piwa i dzielę się z Wami moimi wrażeniami.

Jak już wspomniałem piwo zamknięte jest w bączku, zdobi je ciekawa, pożółkła etykieta z motywami średniowiecznymi. Naklejki na Gniewoszach są bliźniacze, różnią się przede wszystkim kolorem tła „szarfy” z nazwą piwa.

Odkapslowuję charakterystyczny dla Gontyńca kapsel (podobny do Czarnkowskiego) i czuję bardzo ładną, karmelową woń. Przelewam do szklanki i moim oczom ukazuje się piękna ciecz o kolorze bursztynowo-miedzianym – na etykiecie nie kłamali! Wszystko to pokrywa bardzo ładna kremowa piana, która utrzymuje się na powierzchni przez dłuższą chwilę.

W smaku Gniewosz Koźlak jest bardzo delikatny, lekko słodkawy ze średnim wysyceniem, które bardzo przyjemnie łaskocze w język. W piwie mimo zadeklarowanych przez producenta 6% nie wyczuwa się alkoholowych posmaków, przez co pije się je z dużą przyjemnością. Wszelkie przyjemne walory (oprócz piany) zostają zachowane do końca porcji (wszak to przecież tylko 330 ml).

Lekkość tego Gniewosza sprawia, że piwko można popijać sobie z przyjemnością zarówno podczas letnich „posiadów” w plenerze, jak i „na smak”. Trunek ten pije się bardzo przyjemnie, jednak łagodny smak, który wcześniej opisywałem być zarówno plusem jak i minusem tego piwa, zwłaszcza wtedy gdy ktoś spodziewał się bardziej intensywnego smaku. Nie też pewności czy sama nazwa „koźlak” jest w tym przypadku poprawna, według definicji piwo to powinno mieć nieco większą zawartość ekstraktu. No ale nie mam zamiaru się czepiać. Gniewosz Koźlak mi smakuje i zważywszy na jego cenę i dostępność zapewne jeszcze kiedyś do niego wrócę.

Bartosz Senderek

Jestem gościem dla którego piwo to coś więcej niż alkohol! Parę lat temu piwo stało się ważnym elementem mojego życia. W pewnym momencie zauważyłem, że czteropak popularnego jasnego pełnego przestał mnie bawić. Zacząłem szukać czegoś ciekawszego i tak trafiłem na barwny świat piwa innego niż to z telewizyjnych reklam!

View Comments

  • Gniewosza znalazłem w Białogórze nad morzem, gdzie w lokalnym sklepiku kosztował chyba z 5 zeta za butelkę (!).
    Na szczęście w stolicy kosztuje normalnie, choć niełatwo go trafić.
    Świetne piwo (zwłaszcza za taką cenę).

Share
Published by
Bartosz Senderek

Recent Posts

[Profesja Pilot] Niskoalkoholowe piwo APA – idealne gdy procenty są zbędne

Pilot z Browaru Profesja to idealne piwo, gdy chodzi o smak, a procenty są zbędne.…

6 kwietnia 2020

Winnica Niemczańska. Tak się robi wino na Dolnym Śląsku

Winnice z Dolnego Śląska zdobywają serca miłośników wina. Winnica Niemczańska z oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów…

18 marca 2020

Czy piwosz może szczerze pokochać wino? Historia w trzech aktach

Legenda głosi, że piwowarzy i winiarze żyją ze sobą jak pies z kotem. Sporo w…

17 lutego 2020

Ile promili ma się po piwie kraftowym?

Zastanawialiście się kiedyś ile promili ma się po wypiciu jednego piwa AIPA? Zawartość alkoholu w…

2 lutego 2020

Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa i Warsztaty Piwowarskie 2018 [WIDEO]

Podobnie, jak przez ostatnie 8 lat, tak i w tym roku nie mogłem odpuścić udziału…

10 czerwca 2018

[Birell Belgian Wit] Bezalkoholowy witbier, czy to ma sens?

Niektórzy twierdzą, że piwem bezalkoholowym można się struć. Inni, że picie takiego jest kompletnie bez…

6 czerwca 2018