Dostałem "tajemniczą skrzynkę"
Na ciekawy sposób promocji wpadła jedna z polskich firm. Kilka dni temu zadzwonił do mnie pewien „tajemniczy pan” i zaproponował przetestowanie jednego z nowych piw, gatunek i marka są tajemnicą i oficjalnie poznamy je dopiero jutro o 15.
Dziś „tajemnicza skrzynka” zamknięta na kłódkę z szyfrem trafiła do mnie. Szyfr do kłódki mam dostać dopiero jutro o 15. Otwarcie „tajemniczych skrzynek” przez blogerów będzie można śledzić „na żywo” na stronie wielkicomeback.pl.
A teraz czas na „drugą stronę medalu”. Mimo tego, że wszystko było utrzymywane w wielkiej tajemnicy i teoretycznie wciąż nie mam 100% pewności co jest w skrzyneczce, mogę już dziś powiedzieć, że szczerze zdziwię się jeżeli będzie to coś innego niż Żywiec Bock. Akcja nazywa się przecież „wielki comeback”, a o powrozie koźlaka z Żywca dziś na swoim ekonomicznym portalu pisała m.in. Rzeczpospolita.
Mogę się jednak mylić, gdyż zapewniano mnie, o tym, że jutro o 15:00 nastąpi premierowa odsłona „tajemniczego produktu”, a (jak donosi blogger smakpiwa) żywieckim Bock-eim, w Warszawie handluje się już od kilku dni. Powiem Wam, że ciekawość czy mój typ jest trafny zżera mnie i przez chwilę myślałem nawet o wprawieniu w ruch łomu, no ale jednak chyba do jutra wytrzymam 🙂
Jest jeszcze trzecia strona medalu… taka finansowa 🙂 ciekawe jak ona się rozwinie
ja dostałem dziś newsletter żywca, który nosi tytuł „Wielki come-bock”, więc twoja diagnoza jest zapewne trafna 😉
Super skrzyneczka i fajna akcja. Według mnie, to na pewno jest Bock Żywiecki:) O smaku pewnie już przeczytałeś na moim blogu. Jestem ciekawy Twoich odczuć.
Pozdrawiam,
http://smakpiwa.wordpress.com/
A może to 10,5 😉 Tak mi się nasunęło…
@Bartek, niestety zmartwię Cię. Trzeciej strony medalu nie było. W skrzynce oprócz piwa, szklanki i otwieracza dolarów ani bursztynowej komnaty nie znalazłem 🙂
Ja też przez moment myślałem, że to może być 10,5 albo EB.