Categories: piwne recenzje

[Porter Łódzki] „Święty Graal” pięknie się starzeje

Dziś w Moim Kufelku absolutna legenda polskiego piwowarstwa! Piwo, które jeszcze przed rozwojem piwnej rewolucji nieźle podgrzewało atmosferę – Porter Łódzki, co z miasta Łodzi pochodzi 😉 a egzemplarz nie byle jaki bo trzy letni.

Pamiętam jak dziś czasy gdy o Porterze Łódzkim mówiono, że najlepszym polskim porterem jest – mówiono, bo piwo z Browaru nr 1 w Łodzi było ciężkie do zdobycia nawet w samej Łodzi. Pamiętam jak wielkim wydarzeniem była beczka ów porteru w łódzkiej Piwotece. Gdy piwo to pojawiało się w jakimś wrocławskim sklepie rozeszło się w mgnieniu oka. Sam pamiętam jak telefonicznie zamawiałem Porter Łódzki u kuzyna, który służbowo wybył do Łodzi i ten rarytas przyuważył w jakimś tamtejszym sklepie.

Z biegiem czasu porter z Łodzi przestał być Świętym Graalem i zaczął pojawiać się w marketach, a promocje w Carrefourze i Aldim pozwoliły zabezpieczyć większe ilości do sprawdzenia jak wytwór łódzkich piwowarów sprawdzi się po dłużyszym leżakowaniu.

W sieci Aldi piwo to sprzedawane było za jakąś śmieszną cenę (lekko powyżej 3 zł) – pamięta, że jak wybrałem się w drugim czy trzecim dniu promocji zobaczyłem tylko pusty kosz i handlowca, dziwiącego się, że piwo „tak drogie” rozeszło się tak szybko… On poważnie uważał, że to piwo jest drogie, bo dla klienteli dyskontu promocja typu 1,59 zł za puchę to jest atrakcja 😉

Jednak gdzieś tam udało się zgromadzić kilka puszek, którym dałem się spokojnie przeterminować. Dziś odkopałem jedną z nich – rzut okiem na datę ważności:

Do „osiemnastki” może i mu trochę brakuje, ale biorąc pod uwagę, że dzisiejsze warki mają datę ważności do 2017 roku, można oszacować, że trunek, którego dziś próbuję może mieć ze 3 lata.

PORTER ŁÓDZKI
Browar: Browar nr 1 w Łodzi
Ekstrakt: 22%
Alkohol: 9,5%

To co widzicie na zdjęciu po prawej stronie to „stare szaty króla” – czarne, ze złotymi zdobieniami – moim zdaniem prezentowały się całkiem ładnie, a puszka, mimo, że puszka wyróżniała się na tle reszty oferty nawet w markecie.

Współczesna stylistyka puszki jest nieco „unowocześniona”, dalej pozostaje w ciemnej stylistyce jednak, stare „Porter Dark Beer” zastąpiła tradycyjna nazwa „Porter Łódzki” umieszczona na pasku koloru kremowo-żółtego. Zamiast czegoś w rodzaju herbu z łódką, w nowym wcieleniu widnieje logo Browarów Łódzkich.

A byłbym zapomniał, cechą charakterystyczną Porteru Łódzkiego jest to, że dostaniemy go wyłącznie w puszkach – podobno ktoś już, opracował graficznie wzory butelek, jednak jeszcze ich nie spotkałem na sklepowych półkach. Prawdopodobnym powodem „konserwowania” porteru był fakt, że Browary Łódzkie wchodząc w produkcję tanich lagerów dla wielkich sieci wywaliły linię do szklanych butelek, swoje produkty lejąc tylko w aluminium i plastik.

Ciemne piwo, o wyraźnie rubinowych przebłyskach nalewa się ze średnio-obfitą, pianą składającą się z drobnych pęcherzyków. Aromat świeżego łódzkiego porteru zawsze kojarzył mi się z lukrecją, wiecie „czarne Haribo”. W wyleżakowanym egzemplarzu jednak do głosu dochodzą wiśnie w czekoladzie, delikatna śliwka – ogólnie, można powiedzieć suszone owoce.

W smaku dawno nie piłem tak dobrze ułożonego porteru. Słodycz płynnie przechodzi w gorycz, wyczuwalne są nuty gorzkiej czekolady i karmelizowanego cukru. Wyraźnie można wyczuć, że mamy do czynienia z „zawodnikiem wagi ciężkiej”, piwo doskonale rozgrzewa, jest treściwe, alkohol jednak nie daje się we znaki, jest dobrze ukryty.

Trzeba przyznać, że Porter Łódzki pięknie się starzeje. Po czasie wydaje się być dużo lepszy, bardziej ułożony i łagodniejszy mimo wciąż wyraźnie wyczuwalnych smaków i aromatów. I trzeba przyznać, że mając  silną konkurencję łódzki „klasyk” wciąż nieźle wypada na tle pozostałych polskich porterów bałtyckich.

Bartosz Senderek

Jestem gościem dla którego piwo to coś więcej niż alkohol! Parę lat temu piwo stało się ważnym elementem mojego życia. W pewnym momencie zauważyłem, że czteropak popularnego jasnego pełnego przestał mnie bawić. Zacząłem szukać czegoś ciekawszego i tak trafiłem na barwny świat piwa innego niż to z telewizyjnych reklam!

View Comments

  • "Trzeba przyznać, że Porter Łódzki piętnie się starzeje".
    Pięknie Bartoszu, pięknie... ;)

  • Porter Łódzki ma datę ważności 24 miesiące, więc ten egzemplarz liczy sobie ponad trzy lata :)

  • Czy Porter Łódzki obecnie sprzedawany w Aldi, w puszcze, ale z inną grafiką to to samo, czy coś się zmieniło?

Share
Published by
Bartosz Senderek

Recent Posts

[Profesja Pilot] Niskoalkoholowe piwo APA – idealne gdy procenty są zbędne

Pilot z Browaru Profesja to idealne piwo, gdy chodzi o smak, a procenty są zbędne.…

6 kwietnia 2020

Winnica Niemczańska. Tak się robi wino na Dolnym Śląsku

Winnice z Dolnego Śląska zdobywają serca miłośników wina. Winnica Niemczańska z oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów…

18 marca 2020

Czy piwosz może szczerze pokochać wino? Historia w trzech aktach

Legenda głosi, że piwowarzy i winiarze żyją ze sobą jak pies z kotem. Sporo w…

17 lutego 2020

Ile promili ma się po piwie kraftowym?

Zastanawialiście się kiedyś ile promili ma się po wypiciu jednego piwa AIPA? Zawartość alkoholu w…

2 lutego 2020

Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa i Warsztaty Piwowarskie 2018 [WIDEO]

Podobnie, jak przez ostatnie 8 lat, tak i w tym roku nie mogłem odpuścić udziału…

10 czerwca 2018

[Birell Belgian Wit] Bezalkoholowy witbier, czy to ma sens?

Niektórzy twierdzą, że piwem bezalkoholowym można się struć. Inni, że picie takiego jest kompletnie bez…

6 czerwca 2018