[Opat Bitter Kvasničák] Mocno chmielone piwo z Broumova w wersji niepasteryzowanej i niefiltrowanej

Kolejny „klasyczny” przystanek na opatowej drodze to znane i lubiane piwo Opat Bitter oczywiście w wersji Kvasničák czyli niefiltrowanej z żywymi drożdżami.

Opat Bitter Kvasničák
Browar: Pivovar Broumov
Ekstrakt: 11%
Alkohol: 4 %
Cena: 34 Kč
Opakowanie: PET 1 l.

Opat Bitter w wersji pasteryzowanej pojawił w Moim Kufelku kilka miesięcy temu. Piwo to wtedy bardzo mi przypasowało i z tym większym zainteresowaniem czekałem na spróbowanie ekstra chmielonego w wersji Kvasničák.

Opakowanie typowe dla kvasničáków czyli litrowa butelka PET z prostokątną naklejką. Co ciekawe kolorystycznie etykieta nie odpowiada tej z butelki szklanej. Tamta jest bardzo ładna, zielono-srebrzysta ta szara i trochę „smutna”.

Przejdźmy więc do rzeczy i zobaczmy co skrywa się pod zielonym korkiem. Opat Bitter Kvasničák wita nas mocno chmielowym intensywnym zapachem, gdzieś z tła przebija delikatny zapaszek, który ja skojarzyłem z lasem iglastym. Piwo przelewa się z bujną czapą piany, która cieszy oko przez jakiś czas, a następnie powoli redukuje się oblepiając ścianki kufla.

Opat Bitter Kvasničák to piwo mętne o złocisto-słomkowym kolorze. W smaku jest bardzo dobrze, pierwsze skrzypce gra tu chmiel, goryczka jest intensywna i przyjemna. W tle wyczuwa się posmak żywicy oraz delikatne kwaskowe muśnięcia. Piwo mimo 11% ekstraktu jest treściwe i ma wyraźny smak, który pozostaje w ustach przez dobrych kilka minut po wypiciu.

Opat Bitter Kvasničák vs Opat Bitter

Dla porównania chwilę po degustacji kvasničáka spróbowałem Opat Bittera w wersji pasteryzowanej. Podstawowa różnica to intensywność smaku, niefiltrowane ma smak pełniejszy i głębszy, pasteryzowany przy tym sprawia wrażenie piwa wodnistego. Na niekorzyść Opata z butelki szklanej przemawiał też smak piany, który lekko trącił metalem.

Piana pasteryzowanego bittera za to wizualnie była równie piękna i mam wrażenie, że utrzymywała się przez dłuższy okres niż w niepasteryzowanym. Opat ze szkła w przeciwieństwie do niefiltrowanego kolegi był krystalicznie przejrzysty oraz miał nieco ciemniejszą barwę.

Podsumowując pierwszą (ale nie ostatnią) konfrontację Opata niepasteryzowanego z pasteryzowanym muszę obiektywnie stwierdzić, że wersje różnią się intensywnością smaku. Subiektywnie za to stwierdzam, że kvasničák smakuje mi bardziej mimo, że jego pasteryzowany kolega też nie jest zły. Podtrzymuję więc opinię, że Opat Bitter to świetne piwo i obowiązkowa pozycja podczas wizyty w broumovskich stronach.

Bartosz Senderek

Jestem gościem dla którego piwo to coś więcej niż alkohol! Parę lat temu piwo stało się ważnym elementem mojego życia. W pewnym momencie zauważyłem, że czteropak popularnego jasnego pełnego przestał mnie bawić. Zacząłem szukać czegoś ciekawszego i tak trafiłem na barwny świat piwa innego niż to z telewizyjnych reklam!

Recent Posts

[Profesja Pilot] Niskoalkoholowe piwo APA – idealne gdy procenty są zbędne

Pilot z Browaru Profesja to idealne piwo, gdy chodzi o smak, a procenty są zbędne.…

6 kwietnia 2020

Winnica Niemczańska. Tak się robi wino na Dolnym Śląsku

Winnice z Dolnego Śląska zdobywają serca miłośników wina. Winnica Niemczańska z oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów…

18 marca 2020

Czy piwosz może szczerze pokochać wino? Historia w trzech aktach

Legenda głosi, że piwowarzy i winiarze żyją ze sobą jak pies z kotem. Sporo w…

17 lutego 2020

Ile promili ma się po piwie kraftowym?

Zastanawialiście się kiedyś ile promili ma się po wypiciu jednego piwa AIPA? Zawartość alkoholu w…

2 lutego 2020

Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa i Warsztaty Piwowarskie 2018 [WIDEO]

Podobnie, jak przez ostatnie 8 lat, tak i w tym roku nie mogłem odpuścić udziału…

10 czerwca 2018

[Birell Belgian Wit] Bezalkoholowy witbier, czy to ma sens?

Niektórzy twierdzą, że piwem bezalkoholowym można się struć. Inni, że picie takiego jest kompletnie bez…

6 czerwca 2018