Grodziskie i porter bałtycki – czy są bardziej polskie style piwa? Co się stanie, jak je połączymy? Grodziski Porter! Ciemne, mocne, dymione – brzmi to niezwykle zachęcająco. Brzmi, jak prawdziwe rzemieślnicze piwo, a kupić możemy je w cenie niewiele wyższej od ceny porteru z wielkiego browaru. Czy jest tu jakiś haczyk?
Nawiązując do tych cen, nie mówię, że tani porter jest zły. Polskie portery ze średnich i dużych browarów trzymają poziom, nawet jak można je kupić w markecie za trzy z kawałkiem. Nie wszyscy producenci decydują się jednak na udziwnienia, tak bardzo w przypadku porterów pożądane. Myślę tu oczywiście o drewnianych beczkach (płatkach dębowych) i słodzie wędzonym.
Pewnie się powtórzę, ale moim zdaniem słody wędzone idealnie nadają się do piw ciemnych i mocnych. Szczególnym fanem grodziskiego nie jestem, wypiję owszem – jak jest dobrze schłodzone, a na dworze 35 stopni – ze smakiem. Ale dużo większe nadzieje wiązałem z grodziskim ciemnym. Było, się wypiło, smakowało, ale wędzonki w nim trochę brakowało. Mam nadzieję, że tu będzie co najmniej trochę lepiej.
O ile Bernardyńskie Ciemne utrzymywane było w „starej stylistyce” – tej klasycznej, nawiązującej do starych etykiet Grodziskiego, tak porter został ubrany w szaty nowoczesne, co stawia go na półce obok APY i White IPA z herbatą.
Browar: Grodzisk
Ekstrakt: 19%
Alkohol: 8,5%
Goryczka: 40 IBU
Cena: 6,15 zł
Na etykiecie Grodziskiego Porteru możemy wyczytać, że za piwem z grodziska stoi 700 lat tradycji, jednak tylko świnia nie zmienia poglądów, czy jakoś tak podobnie to ujęli (wybaczcie piszę z pamięci 😉 ). Chodzi o to, że tym razem piwowarzy postanowili poeksperymentować z dwom historycznymi stylami, żeby wyszło im coś nowego.
Z grodziskiego zostają drożdże (górnej fermentacji) oraz słody wędzone. Porterowa jest moc (chociaż w tym średnim wydaniu portery występują w Polsce najczęściej w przedziale 18-22%) oraz ciemne słody. Skąd w składzie wziął się amerykański chmiel Simcoe? Tego na papierze nikt nam już nie tłumaczy.
Piwo jest ciemno-brązowe, brunatne, na pewno nie idealnie czarne – co w przypadku porterów jest wskazane. Nalewa się z bardzo ładną, drobno-pęcherzykową pianą, która tworzy dosyć gęstą czapę. Po kilku minutach redukuje się pozostawiając jednak po sobie solidne ślady na szkle.
W smaku dość mocno palone, z wyraźną nutą gorzkiej czekolady. Jest też dębowa, drewniana wędzonka, która pasuje do tego zestawu idealnie. W moim egzemplarzu było też sporo owoców, które myślę, że wraz z dłuższym leżakowaniem by się ułożyły. Piwo jest solidne, pełne smaku i aromatów, a przy tym dość zdradliwe, bo alkoholu w nim praktycznie się nie czuje.
Gratulacje dla Browaru Grodzisk za zrobienia naprawdę bardzo dobrego wędzonego porteru. Z chęcią kupię kilka butelek, żeby trochę poleżały. Jestem przekonany, że rok, góra półtora „odpoczywania” w chłodnej piwnicy sprawi, że Grodziski Porter będzie piwem z gatunku mega, giga, na jesienne i zimowe wieczory.
Pilot z Browaru Profesja to idealne piwo, gdy chodzi o smak, a procenty są zbędne.…
Winnice z Dolnego Śląska zdobywają serca miłośników wina. Winnica Niemczańska z oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów…
Legenda głosi, że piwowarzy i winiarze żyją ze sobą jak pies z kotem. Sporo w…
Zastanawialiście się kiedyś ile promili ma się po wypiciu jednego piwa AIPA? Zawartość alkoholu w…
Podobnie, jak przez ostatnie 8 lat, tak i w tym roku nie mogłem odpuścić udziału…
Niektórzy twierdzą, że piwem bezalkoholowym można się struć. Inni, że picie takiego jest kompletnie bez…
View Comments
Grodziskoe lubię bardzo porter Bałtycki też. Minusem Grodziskoego jest nieziemsko duże wysycenie co czasem powoduje utratę części trunku przy otwieraniu i ani tydzień w temperaturze pokojowej ani tydzień w lodówce nic tu nie pomagają. Wydaje mi się, że los decyduje;) Na szczęście inne „grodziskie” gatunki już tak nie buzują więc i ten porter pewnie też nie.
Widać moc tego portera po pewnych błędach „redakcyjnych” w recenzji ;)
Nawiązując do „odpoczywania w chłodnej piwnicy": w przypadku leżakowania temperatura jest istotna? Nie może być pokojowa?
Wiadomo, że najlepiej w chłodnej, ciemnej piwnicy, ale w temperaturze pokojowej też nic złego się nie powinno wydarzyć.
Ciekaw jestem tego piwa, ale nie mam pojęcia gdzie można je dosstać :) Ja sporo ostatnio zamawiam piw rzemieślniczych w kraftklubie - klik i jak na razie żadnych złych doswiadczeń, ale wielu piw o których tu piszesz niestety nie mają.