Categories: piwne recenzje

[Pinta Dymy Marcowe] Polskie piwo, które pachnie wędzoną szynką…

Po czesko-praskich wojażach czas w końcu wrócić na ziemię i nadrobić zaległości testerskie. Dziś piwo, które premierę miało na wrocławskim FDP. Mowa o nowej choć będącej na rynku już od jakiegoś czasu „dymionej” Pincie.

DYMY MARCOWE
Browar: Pinta (Na Jurze)
Styl: Rauchmarzen
Ekstrakt: 13,1%
Alkohol: 5,0%
Cena: ~5,90 zł

Dymy Marcowe to już nie pierwsza wędzonka ze stajni Pinty, „pintowcy” w ubiegłym sezonie uwarzyli Jak w Dym – wędzonego koźlaka. W tym roku postawili na piwo trochę lżejsze czyli marcowe, jak im to wyszło?

Etykiety Pinty po „liftingu” wyglądają bardziej profesjonalnie, może i straciły swój komiksowo-humorystyczny urok, ale moim zdaniem to zmiana na lepsze. W tym sezonie piwa z Pinty zyskały dedykowany kapsel, butelka cienkościenna kształtem i bezzwrotnością pozostała bez zmian.

Naturalne jest to, że piwa wędzone przyrównuje się do ich odpowiedników Schlenkerli, wszak to właśnie bamberscy piwowarowie przez wielu są uważani za ojców piwa dymionego, a owoc ich pracy za wzorzec stylu (coś jak Pilzner z Pilzna, choć nie do końca).

Ciemno-brunatne piwo nalewa się ze średnio-obfitą pianą koloru kremowego, która dość szybko opada do wianuszka. W zapachu dominuje wędzonka, wyraźna podobna do zapachu szynki wyniesionej wprost z wędzarni.

Po intensywnym zapachu można było spodziewać się „hardcoru”, jednak wędzonka od Pinty jest „grzeczna”, zdecydowanie mniej intensywna niż u reprezentanta tego stylu z Bambergu. Daje się wyczuć palony słód i trochę chmielowej goryczki. Piwo w smaku jest wytrawne i niezbyt „gęste”, dzięki czemu można by je pić kuflami podczas „pubowych posiadów”.

Dymy Marcowe to dobre piwo ale do niemieckiego wzorca jeszcze mu trochę brakuje. Na duży plus zasługuje jednak wysoka „pijalność” co w przypadku piw wędzonych (chyba) łatwe do uzyskania nie jest.

Na koniec jeszcze małe info dla osób, które po raz pierwszy próbują piwa wędzonego: „wędzonkę” można pokochać od pierwszego spróbowania, niektórzy jednak potrzebują trochę czasu by do tego smaku dojrzeć – dlatego gdy za pierwszym razem piwo wyda się Wam dziwne i niedobre nie skreślajcie go – wróćcie do tego smaku za jakiś czas.

Bartosz Senderek

Jestem gościem dla którego piwo to coś więcej niż alkohol! Parę lat temu piwo stało się ważnym elementem mojego życia. W pewnym momencie zauważyłem, że czteropak popularnego jasnego pełnego przestał mnie bawić. Zacząłem szukać czegoś ciekawszego i tak trafiłem na barwny świat piwa innego niż to z telewizyjnych reklam!

View Comments

  • ja osobiście bardziej czułem wędzonkę w postaci dymu z ogniska a nie wędzonej szynki, ale widać że zdania są podzielone. nie mniej jednak piwo warte spróbowania.

Share
Published by
Bartosz Senderek

Recent Posts

[Profesja Pilot] Niskoalkoholowe piwo APA – idealne gdy procenty są zbędne

Pilot z Browaru Profesja to idealne piwo, gdy chodzi o smak, a procenty są zbędne.…

6 kwietnia 2020

Winnica Niemczańska. Tak się robi wino na Dolnym Śląsku

Winnice z Dolnego Śląska zdobywają serca miłośników wina. Winnica Niemczańska z oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów…

18 marca 2020

Czy piwosz może szczerze pokochać wino? Historia w trzech aktach

Legenda głosi, że piwowarzy i winiarze żyją ze sobą jak pies z kotem. Sporo w…

17 lutego 2020

Ile promili ma się po piwie kraftowym?

Zastanawialiście się kiedyś ile promili ma się po wypiciu jednego piwa AIPA? Zawartość alkoholu w…

2 lutego 2020

Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa i Warsztaty Piwowarskie 2018 [WIDEO]

Podobnie, jak przez ostatnie 8 lat, tak i w tym roku nie mogłem odpuścić udziału…

10 czerwca 2018

[Birell Belgian Wit] Bezalkoholowy witbier, czy to ma sens?

Niektórzy twierdzą, że piwem bezalkoholowym można się struć. Inni, że picie takiego jest kompletnie bez…

6 czerwca 2018