[Okocim Porter] Słodki, dobrze dostępny porter

Jesień zbliża się do nas wielkimi krokami. Czas więc poszukać jakiegoś piwa, który umili jesienne popołudnia i wieczory. Na ziąb i słotę najlepsze są portery bałtyckie.

OKOCIM PORTER
Alkohol: 8,3%
Cena: 3,79 zł

Porter okocimski to chyba najlepiej dostępny porter bałtycki w Polsce. Jeśli chodzi o skalę dystrybucji może z nim się równać jedynie Żywiec Porter, jednak mam wrażenie, że ten drugi w mojej okolicy trudniej dostać.

Okocim Porter zamknięty jest w bezzwrotnej rzeźbionej butelce takiej samej jak Okocim Pszeniczne. Szyjkę butelki zdobi brązowo-złota etykieta na której próżno szukać zawartości ekstraktu. No niestety, widocznie Carlsberg uznał, że przeciętnego klienta interesują tylko „procenty”, które idą w głowę. Całość zamknięta czarnym kapslem z logo Okocima.

Po przelaniu do szklanki ukazuje się ciemna, brązowa ciecz pokryta bujną ale mocno podziurawioną i szybko znikającą pianą. W zapachu dominuje palony słód, z oddali przebija karmel.

Pierwszy łyk i już wiadomo, że w tym piwie smak dyktuje karmel. W smaku obecne są też nuty palonego słodu i gorzkiej czekolady, ale dominującym smakiem jest słodycz.

Jeżeli ktoś szuka mocnego, słodkawego portera no to Okocim Porter powinien być dla niego dobrym wyborem. Choć z „porterów dla mas” bardziej „podchodzi mi” Żywiecki bardzo cieszę się, że produkt grupy Carlsberg czymś się wyróżnia i zapewne do niego powrócę gdy będę miał ochotę na „coś słodszego”.