Categories: publicystyka

Czy można uwarzyć piwo bez chmielu?

O tym, że piwa nie robi się z chmielu mam nadzieję przekonałem Was jakiś czas temu w artykule: Wszystko co powinieneś wiedzieć o chmielu! Mimo zaprzeczenia teorii „zupy chmielowej” jasno stwierdziłem wtedy, że bez chmielu nie ma piwa. No ale czy faktycznie nie można uwarzyć piwa bez chmielu?

Do zadania tego pytania zmotywowało mnie jedno z pytań Piwnej Matury – swoją drogą świetnego projektu opracowanego przez Kamila i Macieja – kolegów z piwno-blogerskiego grajdołka. Chłopaki wpadli na pomysł by jako członkowie Piwnej Komisji Egzaminacyjnej odwiedzać festiwale i wystawiać dwóje piwnym ignorantom 😉

Zaintrygowało mnie jednak jedno z zadań próbnej matury w którym egzaminowany ma wskazać, że dane stwierdzenie jest prawdą czy fałszem. Chodzi o tezę:

Piwo można uwarzyć bez udziału chmielu.

Kto nie zdawał „nowej matury” (tej normalnej, niepiwnej) być może w telewizyjnych przekazach spotkał się z terminem „klucz odpowiedzi” – dzisiejsza matura nie polega na tym, żeby podzielić się z egzaminatorem umiejętnością kreatywnego myślenia, a wstrzeleniem się we wspomniany „klucz” czyli udzielenie odpowiedzi na podstawie domysłu „co autor miał na myśli”.

Tak się zbiera chmiel (fot. MOs810 / Wikipedia)

Aby poprawnie rozwiązać zadanie należy zastanowić się jak autor potraktował gruit. Zasadniczo teorie są dwie:

Gruit to piwo bez chmielu!

Choć przekazy historyczne mówią, że chmielu do produkcji piwa po raz pierwszy użyto w Babilonie (tak przynajmniej rzecze Wikipedia, powołująca się na „Ilustrowany leksykon piwa” Leszka Ruma), faktem udokumentowanym jest to, że jeszcze w średniowieczu roślina ta nie była zbyt popularna wśród browarników. W średniowiecznych browarach do produkcji piwa używano gruitu czyli mieszanki ziół sprzedawanej przez „podmioty uprawnione”. Mówi się, że ówcześni sprzedawcy gruitu niczym dzisiejsze stacje benzynowe oprócz realizacji potrzeb rynku spełniali również funkcję fiskalną.

Możliwe, że to właśnie względy finansowe były jednym z powodów „przejścia” na nieopodatkowany chmiel. Po za tym dzięki naturalnym właściwościom bakteriobójczym okazało się, że zielona roślinka jest niezłym naturalnym konserwantem. No ale przez wiele, wiele lat dało się warzyć piwo bez chmielu.

Dziś w epoce pasteryzacji, automatyzacji i korporacji, czasami można mieć wrażenie, że chmiel do niektórych piw zwanych „eurolagerami” dodaje się już tylko z przyzwyczajenia, bo nie czuć go ani w smaku, ani w zapachu.

Wracając jednak do gruitu. Kiedyś określenie to dotyczyło wyłącznie mieszanki ziół używanych w browarach, w dzisiejszych czasach jeżeli mówi się, że browar uwarzył gruit, a nie piwo z gruitem. W ten sposób popularnie wyroby browarów rozróżnia się na piwa (z chmielem) i gruity (bez chmielu). Stąd teoria nr 2:

Gruit od piwa różni się tym, że nie ma w składzie chmielu!

Chmiel w naszej (środkowoeuropejskiej) kulturze piwnej ma poważne historyczne umocowanie. Ma jednak kraj polski napój warzony z pszenicy, chmielu i wody, po polsku piwem zwanypisał w swoich kronikach Jan Długosz, jednoznacznie wskazując, że w składzie piwa oprócz zbóż (tu akurat pszenicy, która kiedyś cieszyła się większym zainteresowaniem browarników) musi znaleźć się chmiel. Chmiel też jest jednym z trzech, a później czterech składników piwa według bawarskiego prawa czystości składu.

Chmiel też ma mocną pozycję w tzw. popkulturze. Wspomniana już wcześniej „zupa chmielowa” może i nie jest najbardziej trafnym określeniem, ale każdy wie o co chodzi.

No i w fazie „piwnej rewolucji”, gdzie chmiel amerykański, polski czy nawet japoński gra pierwsze skrzypce ciężko przekonać nawet tych już zarażonych piwną pasją (zwłaszcza do stylu AIPA), że piwo bez chmielu to jeszcze piwo.

Ciekawi mnie, która z teorii jest Wam bliższa? Zapraszam do dyskusji!

Bartosz Senderek

Jestem gościem dla którego piwo to coś więcej niż alkohol! Parę lat temu piwo stało się ważnym elementem mojego życia. W pewnym momencie zauważyłem, że czteropak popularnego jasnego pełnego przestał mnie bawić. Zacząłem szukać czegoś ciekawszego i tak trafiłem na barwny świat piwa innego niż to z telewizyjnych reklam!

View Comments

  • Byłem bliski stwierdzenia, iż obie teorie są ze sobą tożsame, przecież gruit składa się z tych samych składników, co piwo, za wyjątkiem chmielu, lecz po dłuższym namyśle bardziej przychylam się w stronę tezy pierwszej, bowiem druga sugeruje, jakoby każdy napój z dodatkiem chmielu był piwem.

Share
Published by
Bartosz Senderek

Recent Posts

[Profesja Pilot] Niskoalkoholowe piwo APA – idealne gdy procenty są zbędne

Pilot z Browaru Profesja to idealne piwo, gdy chodzi o smak, a procenty są zbędne.…

6 kwietnia 2020

Winnica Niemczańska. Tak się robi wino na Dolnym Śląsku

Winnice z Dolnego Śląska zdobywają serca miłośników wina. Winnica Niemczańska z oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów…

18 marca 2020

Czy piwosz może szczerze pokochać wino? Historia w trzech aktach

Legenda głosi, że piwowarzy i winiarze żyją ze sobą jak pies z kotem. Sporo w…

17 lutego 2020

Ile promili ma się po piwie kraftowym?

Zastanawialiście się kiedyś ile promili ma się po wypiciu jednego piwa AIPA? Zawartość alkoholu w…

2 lutego 2020

Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa i Warsztaty Piwowarskie 2018 [WIDEO]

Podobnie, jak przez ostatnie 8 lat, tak i w tym roku nie mogłem odpuścić udziału…

10 czerwca 2018

[Birell Belgian Wit] Bezalkoholowy witbier, czy to ma sens?

Niektórzy twierdzą, że piwem bezalkoholowym można się struć. Inni, że picie takiego jest kompletnie bez…

6 czerwca 2018