[Trybunał Niefiltrowany Pils] Goryczki i szału nie ma, ale "da się wypić"

Ostatnio na piwnych blogach dość głośno było o niefiltrowanym Trybunale z browaru Sulimar. Paczka z Piotrkowa Trybunalskiego dotarła i do mnie…

TRYBUNAŁ NIEFILTROWANY PILS
Producent: Sulimar Sp. z o.o.
Alkohol: 5,0 %

Jak zwykle przy okazji prezentów wielkie podziękowania dla browaru Sulimar, który dostarczył mi do testów 8 buteleczek nowego piwa, które w momencie dostarczenie jeszcze nie było dostępne w sklepach. Niestety nie wiem jak to wygląda w tej chwili.

Opakowanie Trybunalskiego Niefiltrowanego Pilsa to tradycyjny bączek 330 ml z wyrytym „butelka bezzwrotna” w okolicy szyjki, kapsel czarny bez żadnych opisów. Etykieta dość ładna, stylizowana na „starą” z herbem, kłosami i sielankowym wizerunkiem architektonicznym. Jest też informacja o piotrkowskich tradycjach browarniczych sięgających XIII wieku.

Na kontrze opis tłumaczący jak brak filtracji ma współgrać z pasteryzacją: Dla pełni smaku nie filtrujemy, jednak prawidłowo pasteryzujemy, bo dbamy o jakość naszego piwa. Trybunał Pils jest rześki, nie brakuje mu goryczy, a brak filtracji zwiększa walory odżywcze. Mamy też słynną formułę: zawiera słód jęczmienny.

Piwo nalało się z ładną gęstą, czapiastą pianą, która niestety dość szybko zaczęła się „dziurawić” i znikać. Po jakimś czasie zredukowała się do bardzo wąskiego wianuszka, właściwie to „niteczki”. Kolor piwa złoto-miodowy, faktycznie mętny – przed dolaniem końcówki zamieszałem butelką i jeszcze trochę „farfocli” wyleciało na pianę.

Trybunał Niefiltrowany pachnie słodko, zdecydowanie słodowo, średnio-przyjemnie. W smaku dominuje słodycz, obecne są też delikatne posmaki zbożowe i wbrew temu co czytamy na kontretykiecie goryczka jest bardzo słaba, śladowa. Słówko jeszcze o wysyceniu, które tuż po nalaniu z uwagi na liczne bąbelki wydawało mi się wysokie. Po chwili uciekło sporo gazu, a piwo przestało „gryźć” w język.

Podsumowując Trybunał Niefiltrowany Pils jest piwem bardzo przeciętnym, lekko schłodzony da się wypić, ale zdecydowanie nie trafia w mój piwny gust. Myślę, że na całym „rynku piwnym” większej rewolucji też nie wywoła.

Bartosz Senderek

Jestem gościem dla którego piwo to coś więcej niż alkohol! Parę lat temu piwo stało się ważnym elementem mojego życia. W pewnym momencie zauważyłem, że czteropak popularnego jasnego pełnego przestał mnie bawić. Zacząłem szukać czegoś ciekawszego i tak trafiłem na barwny świat piwa innego niż to z telewizyjnych reklam!

View Comments

Recent Posts

[Profesja Pilot] Niskoalkoholowe piwo APA – idealne gdy procenty są zbędne

Pilot z Browaru Profesja to idealne piwo, gdy chodzi o smak, a procenty są zbędne.…

6 kwietnia 2020

Winnica Niemczańska. Tak się robi wino na Dolnym Śląsku

Winnice z Dolnego Śląska zdobywają serca miłośników wina. Winnica Niemczańska z oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów…

18 marca 2020

Czy piwosz może szczerze pokochać wino? Historia w trzech aktach

Legenda głosi, że piwowarzy i winiarze żyją ze sobą jak pies z kotem. Sporo w…

17 lutego 2020

Ile promili ma się po piwie kraftowym?

Zastanawialiście się kiedyś ile promili ma się po wypiciu jednego piwa AIPA? Zawartość alkoholu w…

2 lutego 2020

Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa i Warsztaty Piwowarskie 2018 [WIDEO]

Podobnie, jak przez ostatnie 8 lat, tak i w tym roku nie mogłem odpuścić udziału…

10 czerwca 2018

[Birell Belgian Wit] Bezalkoholowy witbier, czy to ma sens?

Niektórzy twierdzą, że piwem bezalkoholowym można się struć. Inni, że picie takiego jest kompletnie bez…

6 czerwca 2018