Categories: piwne recenzje

[Satan Gold] Szatańskie, belgijskie piwo!

Mówi się, że Belgia jest rajem dla piwoszy. Obserwując dzisiejsze piwo można by jednak mieć wrażenie, że w browarze De Block złocisty trunek warzy się w „piekielnych kotłach”.

SATAN GOLD
Browar: De Block
Kraj: Belgia
Ekstrakt: 17%
Alkohol: 8%
Cena: 8 zł
Pojemność: 0,33 l

Piwo Satan do dość popularne piwo belgijskie na polskim rynku. Znanymi mi wersjami są red i gold, dziś trochę o tej drugiej. Belgia to kraj znany z dobrych piw tworzonych z fantazją. Belgijskie piwa zazwyczaj są sprzedawane w małych butelkach 0,25 lub 0,33 albo w dużych 0,75 l. Belgijskiej „półlitrówki” chyba nigdy jeszcze nie spotkałem.

Satana udało mi się upolować w promocyjnej cenie. Buteleczka tego trunku normalnie kosztuje 8 zł, a w jednym z wrocławskich sklepów załapałem się na promocję -50%. Powód jak zwykle, krótki termin ważności – mam nadzieję, że ten nie wpłynął jednak negatywnie na walory smakowe co jest mi trudno określić gdyż to moje pierwsze spotkanie z Satanem.

Jak już wspomniałem piwo zamknięte jest w małej 0,33l, smukłej butelce. Zdobi je ciekawa etykieta z diabłem zamyślonym nad kuflem piwa. Sama etykieta utrzymana w ciemno-ognistych barwach oddaje piekielne klimaty. Na uwagę zasługuje ciekawy kapsel na którym widnieje „rysunkowa” postać Satana z naklejki.

Z tego co wyczytałem Satan Gold to piwo górnej fermentacji, przechodzące powtórną fermentacją w butelce. W składzie woda, słody, chmiel i drożdże.

Przy nalewaniu tworzy się piękna, puszysta czapa piany, która redukuje się bardzo powoli do kilkumilimetrowej warstwy pozostającej przez cały okres degustacji. Samo piwo ma kolor złocisty i jest mętne. Piwo pachnie bardzo ładnie, owocowo. Trochę przypomina szampana. Jest też „szampańsko nagazowane”.

W smaku delikatna owocowa słodkość łączy się z przyjemną średnio intensywną goryczką. Z początku wyczuwalny był też lekki alkoholowy posmak, który z biegiem czasu został całkowicie przykryty nutami owocowymi.

Podsumowując Satan Gold potwierdza opinię o wysokiej jakości belgijskich piw. Niestety ich cena na polskim  rynku raczej pozwala na spróbowanie „Belga” tylko od święta.

Bartosz Senderek

Jestem gościem dla którego piwo to coś więcej niż alkohol! Parę lat temu piwo stało się ważnym elementem mojego życia. W pewnym momencie zauważyłem, że czteropak popularnego jasnego pełnego przestał mnie bawić. Zacząłem szukać czegoś ciekawszego i tak trafiłem na barwny świat piwa innego niż to z telewizyjnych reklam!

View Comments

Recent Posts

[Profesja Pilot] Niskoalkoholowe piwo APA – idealne gdy procenty są zbędne

Pilot z Browaru Profesja to idealne piwo, gdy chodzi o smak, a procenty są zbędne.…

6 kwietnia 2020

Winnica Niemczańska. Tak się robi wino na Dolnym Śląsku

Winnice z Dolnego Śląska zdobywają serca miłośników wina. Winnica Niemczańska z oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów…

18 marca 2020

Czy piwosz może szczerze pokochać wino? Historia w trzech aktach

Legenda głosi, że piwowarzy i winiarze żyją ze sobą jak pies z kotem. Sporo w…

17 lutego 2020

Ile promili ma się po piwie kraftowym?

Zastanawialiście się kiedyś ile promili ma się po wypiciu jednego piwa AIPA? Zawartość alkoholu w…

2 lutego 2020

Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa i Warsztaty Piwowarskie 2018 [WIDEO]

Podobnie, jak przez ostatnie 8 lat, tak i w tym roku nie mogłem odpuścić udziału…

10 czerwca 2018

[Birell Belgian Wit] Bezalkoholowy witbier, czy to ma sens?

Niektórzy twierdzą, że piwem bezalkoholowym można się struć. Inni, że picie takiego jest kompletnie bez…

6 czerwca 2018