Miłosławski browar Fortuna jeszcze jakiś czas temu słyną z warzenia piw z wizerunkiem smoków na etykiecie. Jednak jakiś czas temu pożegnaliśmy mityczne stwory i powitaliśmy piwa z serii Miłosław, dziś kilka słów o „jasnym pełnym”.
MIŁOSŁAW PILZNER
Producent: Browar Fortuna
Ekstrakt: 12,5%
Alkohol: 5,4%
Cena: 2,19 zł3,59 zł
Miłosław Pilzner obok Pszenicznego i Koźlaka jedna z najnowszych nowych marek browaru Fortuna. Można powiedzieć, że Miłosławy (nazwa pochodząca od miejscowości w której Fortuna warzy piwo) zastąpiły „Smoki” i o ile dwa pozostałe nie mają swojego „smoczego odpowiednika” tak Pilznera śmiało można przyrównać do Srebrnego Smoka – zgadza się styl, parametry nieco się różnią (Srebrny Smok: 12,2% ekstr., 5,8% alk.).
Miłosław Pilzner zamknięty jest w zwrotnej butelce dosyć nietypowego kształtu. Zdobią go całkiem ładne, pozłacane etykiety w zielonej tonacji. Na froncie widnieje napis „Otwarta Fermentacje – wyjątkowa metoda warzenia piwa” czym browar podkreśla, że piwo zostało uwarzone tradycyjnymi metodami, a nie przemysłową metodą w której zazwyczaj ilość i cena są ważniejsze od jakości i smaku.
Zanim przejdę do oceny wizualno-smakowej wspomnę jeszcze o licznych promocjach na miłosławskiego Pilznera. Piwo zazwyczaj (bez promocji) kupimy za 3-4 zł, jednak w ciągu bardzo krótkiego czasu trafiłem na dwie promocje w dwóch różnych sklepach – obniżki były znaczne bo do „dwóch z groszami”. Wątpię, że to inicjatywa własna sklepikarzy, raczej browar chce wypromować swoją nową markę i według mnie przyjął bardzo dobrą strategię!
W zapachu wyczuwa się chmiel, słód i odrobinę diacetylu. Miłosław Pilzner nalewa się z całkiem niezłą śnieżnobiałą czapą piany, która niestety dość szybko znika pozostawiając po sobie ślad jedynie w postaci „wianuszka” na powierzchni cieczy.
W smaku wyraźnie słodowe z delikatnym goryczkowym posmakiem. W ostatniej partii (data ważności do 13.08.12) miałem wrażenie, że jest nieco więcej chmielu niż w pierwszych warkach – zdecydowanie zmiana na plus, choć jeszcze trochę goryczki by nie zaszkodziło. W smaku obecny jest też posmak maślany, znany m.in. z Lubuskiego z Witnicy.
Miłosław Pilzner to w sektorze piw lokalnych piwo dobre, do ideału mu trochę brakuje, ale przede wszystkim ma swój smak i charakter. Jeśli trafię jeszcze na jakąś promocję zapewne kupię kilka na zapas, bez promocji w upalny letni dzień też pewnie skuszę się na kufelek.
Zobacz też: Miłosław Koźlak
Pilot z Browaru Profesja to idealne piwo, gdy chodzi o smak, a procenty są zbędne.…
Winnice z Dolnego Śląska zdobywają serca miłośników wina. Winnica Niemczańska z oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów…
Legenda głosi, że piwowarzy i winiarze żyją ze sobą jak pies z kotem. Sporo w…
Zastanawialiście się kiedyś ile promili ma się po wypiciu jednego piwa AIPA? Zawartość alkoholu w…
Podobnie, jak przez ostatnie 8 lat, tak i w tym roku nie mogłem odpuścić udziału…
Niektórzy twierdzą, że piwem bezalkoholowym można się struć. Inni, że picie takiego jest kompletnie bez…
View Comments
"Miłosław Koźlak to w sektorze piw lokalnych piwo dobre, do ideału mu trochę brakuje, ale przede wszystkim ma swój smak i charakter. "
literówka, bo chyba być powinno Miłosław Pilzner :) a piwo całkiem przyzwoite.
Dzięki, już poprawiam.