[Żywiec Porter] Wytrawny porter dla wytrawnych koneserów
Po dość długiej nieobecności wracam do Mojego Kufelka. Wracam i od razu biorę się „do roboty”. Dziś klasyka gatunku i chyba jeden z najlepiej dostępnych polskich porterów.
ŻYWIEC PORTER
Producent: Bracki Browar Zamkowy dla Grupy Żywiec S.A.
Ekstrakt: 22 obj.
Alkohol: 9,5%
Do tego testu wykorzystałem małą (0,33l) buteleczkę z bardzo eleganckimi naklejkami. Opakowanie uzupełnia ładny dedykowany kapsel. Wrażenia estetyczne są jak najbardziej na plus.
Niezmiernie cieszy mnie informacja, że Żywiecki Porter nie został wyprodukowany w ogromnych rozmiarów żywieckim browarze, a w małym Brackim Browarze Zamkowy w Cieszynie. Oznacza to, że mimo iż piwo sygnowane jest logo Żywca możemy jest potraktować na równi z tymi produkowanymi przez małe browary.
Po otwarciu z butelki uniósł się bardzo przyjemny zapach palonego słodu. Piwo jest bardzo ciemne, prawie czarne. Ciemną ciecz pokrywa bujna, kremowa, dość gęsta piana.
Żywiec Porter w smaku prezentuje się bardzo ciekawie. Nie ma w zbędnej słodyczy znanej z porterów innych producentów. Dominuje goryczka i „mocny” smak palonego słodu, który momentami jest nawet nieco cierpki. Piwo nadaje się raczej na „chłodniejsze dni” bo nutka alkoholowa skutecznie rozgrzewa.
Żywiec Porter ma bardzo wyrazisty smak co powoduje, że ma swoich zwolenników i śmiertelnych przeciwników. W piwie czuje się „ten ogień”, jest to znakomita odskocznia od piwnej codzienności. Wytrawny porter dla wytrawnych koneserów, „klasyka gatunku” i (chyba) mój ulubiony przedstawiciel tego stylu piwnego.
Jak dla mnie ciut za bardzo czuć alkohol mimo wszystko.
Mi te piwo dośc mocno 'jechało’ anyżem, którego nie znosze i po połowie buteleczki odstawiłem.
Moje ulubione piwo z gatunku. W zasadzie moje podium to 1. Żywiec 2. Grand Imperial Porter 3. Porter Cornelius. Wspaniały aromat kawy. Właśnie się nim delektuję. Polecam ludziom chcącym odkryć coś więcej, niż tylko lagery.
Wciąż solidny porter z nutką Fe ale następnego dnia potężny kac