Piwne wyzwanie – nowa zabawa młodzieży!

Przyjmując wyzwanie szwagra Staszka za chwilę wydoję na raz całą butlę bezsmakowego koncerniaka, a na koniec beknę na całą mordę i wskażę trzy osoby, które będą musiały powtórzyć mój chwalebny wyczyn. Mniej więcej tak wygląda zabawa w którą od wczoraj albo przed wczoraj bawi się kwiat polskiej młodzieży na Facebooku.

Myślałem, że czasy łańcuszków wysyłanych niegdyś na GG i maile już minęły, ale nie. „Pijackie wyzwanie” działa właśnie jak łańcuszek. Bogu ducha winny człowiek (najczęściej z braci studenckiej) dostaje na swoją Facebookową tablicę filmik nagrany przez znajomego, który na raz wytrąbia szklankę, butelkę, puszkę (niepotrzebne skreślić) piwa. Do tego jest załącznik tekstowy, który mówi, że jeśli adresat nie powtórzy czynu nadawcy będzie musiał kupić mu „kratę browara”.

Piwne Wyzwanie

Ja jako członek Klubu Przyjaciół Wątroby i samozwańczy promotor piwa jako trunku szlachetnego sprzeciwiam się tej akcji. Oczywiście wysyłając mi ten łańcuszek nie możesz spodziewać, że kupię ci „krate” bo z natury jestem skąpy jak wujek Kaczora Donalda.

Nie dziwiłbym się gdyby te popisy robiły furorę pod przysłowiową „budką z piwem”, na ławeczce „strażników przyrody” albo na mocno zakrapianej imprezie gdzie wszyscy już odlecieli do innego wymiaru. Ale żeby publicznie pokazywać, że bezmyślnie wlewam w siebie alkohol? Oj, drogie „dzieci” mama nie mówiła, że alkohol (wbrew obiegowej opinii piwo to niestety też alkohol) i opcja dodawania filmików na FB nie są do zabawy?

Z Internetu podobno nic nie ginie, a pracodawcy obecni i przyszli patrzą…

Podejmij wyzwanie Mojego Kufelka!

Tym którzy lubią wyzwania proponuję nieco inną zabawę. Ruszamy cztery litery sprzed komputera, idziemy do multitapu lub innej piwiarni oferującej (np. rzemieślnicze) piwa, wypijamy tam jedno piwo (możemy sobie zrobić z nim zdjęcie) i wrzucamy na FB wpis:

Zamiast pić ciągle to samo przyjąłem wyzwanie MojKufelek.pl – spróbowałem niszowego piwa i przekonałem się czy warto. Ty też możesz to zrobić. Do wizyty w multitapie (pubie z dobrym piwem) nominuję: [tu trzy albo trzydzieści nazwisk znajomych].

Najlepiej żeby ta trójka się znała, bo piwo to przecież napój, który lubi towarzystwo i do piwiarni znacznie lepiej wybrać się w grupie.

A no i kto się nie zastosuje, kupuje mi dowolne piwo z TOP 50 ratebeer 😉

Komentarz [1]

  • luki

    hehe dobry wpis.. mam podobne odczucia.. grupa gimbów musi sie popisac, bo widać jest cholernie niedowartościowana.. poraz kolejny sie przekonuje że większość nastolatków ma IQ paprotki i mozna im wmówić dowolne gówno..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *