[Perlenbacher] Niemieckie piwo z Lidla
Dziś po raz pierwszy w Moim Kufelku piwo zza zachodniej granicy, a konkretniej z Niemiec. Niestety nie jest to jakiś wyszukany specyfik, a supermarketowe piwo dostępne w polskich Lidlach.
PERLENBACHER Premium Pils
Producent: Mauritius Brauerei GmbH
Ekstrakt: 11,2%
Alkohol: 4,9%
Cena: 2,19 zł
Niestety tego egzemplarza nie zaimportowałem z Niemiec, a z naszego „polskiego” Lidla. Z własnego doświadczenia wiem, że z dostępem do tego piwa w Lidlu raczej nie ma problemu.
Perlenbacher lany jest do bezzwrotnych butelek 0,5l. Butelka jest dedykowana – poniżej szyjki ma wytłoczoną nazwę piwa. Etykiety nie są jakieś specjalnie wymyślne – typowe dla piw niemieckich. Przednia naklejka jest owalna z jakimś herbem, nazwą piwa i krótkim hasłem w języku niemieckim. Na kontrze opisy w 9 językach w tym po polsku. Z ciekawostek zapisanych na opakowaniu piwo jest warzone wg niemieckiego „Reinheitsgebot” z 1516 roku. Skład piwa jest podstawowy czyli woda, chmiel i słód jęczmienny, innych dodatków nie stwierdzono, lub nie podano.Wszystko to zakręcone odkręcanym kapslem z wizerunkiem herbu z etykiety.
Tyle w teorii a teraz czas na praktykę. Po przelaniu do szklanki piwo prezentuje się całkiem nieźle. Jasno słomkową, dobrze nagazowaną ciecz pokryła bujna piana, niestety gęsto podziurawiona i szybko znikająca. Pozostawia jednak po sobie ślad na ściankach szklanki. Piwo ma niezbyt intensywny zapach słodu z lekkimi akcentami chmielu. W smaku także dominuje słód, goryczka pojawia się dopiero po przełknięciu. Piwo jest nieźle nagazowane.
Perlenbacher nie męczy ani mocą, ani goryczką. To taki typowy pilsik do wypicia w blasku letniego słońca. Nie jest to przysmak z górnej półki, ale jak na piwo z supermarketu wypada bardzo dobrze, o niebo ciekawsze od wielu polskich „supermarketówek”. Osobiście wolę niemieckiego pilsa z Lidla niż niepasteryzowane, koncernowe hity typu Bosman, Kasztelan, Leżajsk czy też Łomża. Cena 2,19 zł jest przystępna, a Perlenbacher jak najbardziej jest jej wart.
Jak na produkt z supermarketu jest to zdecydowanie dobre piwo. Zwłaszcza za cenę 2,19zł. Jak dla mnie mogłoby być ciut mniej nagazowane, no ale nie da się wszystkich zadowolić.
A zaprawianie spirytusem to mit 😉
Właśnie piję pod kiełbasę z grilla i sałatkę jarzynową. O wiele lepsze od Okocimia, które piłem wczoraj. Również z Lidla podchodzi mi porter Argus. Podobno to rozwodniony porter łódzki, ale jak dla mnie w sam raz. Sam Argus zepsuł się moim zdaniem.
Właśnie sobie piję tego pilsa i być może jest to spowodowane tym, że jest w pokojowej temperaturze, ale piana jest wyborna. Długo się utrzymuje, jest wysoka i puszysta. W smaku czuć zdecydowanie chmiel, wyborne 🙂
No tak. W temp pokojowej pianka gites. Po wizycie w lodówce, pianka zanika w kuflu błyskawicznie. Piwko za 2pln naprawdę niezłe. Typowy browarek na upalne dni. Ni to piwo ni to woda mineralna.
Piwo może niezbyt wysokich lotów i tak bije na głowe Lechy, Kasztelany, Heinekeny, Carsbergi, Łomże.
Dokładnie tak jest. Właśnie łykam w Niemczech. Za cenę 0,29 super smak
juz dawno tak dobrego piwa nie pilem o niebo lepsze jak te polskie syfy zaprawiane zolciom bydlecom przynajmniej z geby nie je…. jak po polskim
Dolklanie !!!!
To niemieckie browary używają żółci, ale z jesiotra. Nocoty
bardzo lubię i polecam. świeże i nie mulące piwko.
Piję wyłącznie Perlenbachera, jest znakomite.
„bije na głowe Lechy, Kasztelany, Heinekeny, Carsbergi, Łomże” -ciekawe czy Adam ma jakiekolwiek kubki smakowe? mogłeś dodac Tyskie, Warkę, Tatrę, Żywca itd. Inna sprawa, że jest wyrafinowane smakowo, szlachetna goryczka i subtelny posmaczek przy przełykaniu jest urzekający. Kiedyś nie byłęm jego fanem – dziś jestem zdecydowanym. Proszę nie mówić o nim: produkt z supermarketu a malkontenci nich zasmakują niemieckich piw i zestawią je smakowo z Perlenbacherem. To smak prawdziwego piwa za niewielkie pieniądze i w butelce:)
Perlenbacher to na tle tych polskich gówien z wyższej półki to piwo WYBORNE !!!!. Nie mówię o takich indywiduach polskiej sceny piwnej jak harnaś i tatra bo to nonsens. Ogólnie klasa piw sprzedawanych w Polsce w ciągu ostatnich lat obniżyła się DRASTYCZNIE. Heineken kiedyś dobry teraz nie. Żywiec bardzo dawno temu mógł być teraz nie. Złoty Bażant kiedyś piwo wyborne teraz dno. Jest bardzo źle natomiast zawartość alkoholu systematycznie wzrasta.
Piłem Heinekena w Holandii i jest to zupełnie inne lepsze piwo!!! To sprzedawane w Polsce jest niestety robione w Polsce i jakość od tego w Holandii jest dużo gorsza
piłem w Niemczech polskie piwo żubr,nie jest to samo,
Czy dobre czy nie dowiesz sie rano w ubikacji.J a osobiscie storfowalem sie nie wiadomo czym po 2 tyskich.Smrod i nic wiecej.Natomiast po Bitburgerze wypitym w duzych ilosciach leb tylko byl ciezki.A co do komentowanego Perlenbachera to trzeba sprobowac mi w najblizszym czasie.
Pewnie pachnie chmielem ,a nie jak np. Lwowek Jankes kwiatkami.
Nic dziwnego bo to zupełnie inne gatunki i trudno by tak samo smakowały czy pachniały. Pachnie „kwiatkami” bo to IPA. Każda IPA cxy APA czy inna AIPA ma taki zbliżony do kwiatowego aromat z owoców cytrusowych i jest bardzo gorzka lub jeszcze bardziej. Równie dobrze mogłeś napisać, że nie smakuje wędzonką jak rauchbier albo, że da się tym MANem przewieźć 12 ton, a nie kilkaset kilo jak tym Peugeotem.
a dla mnie miało smak kojarzący się z płynem do mycia naczyń, niestety.
jedno z najgorszych piw jakie w życiu piłem!!!
a troche ich wypiłem.
Z Lidla polecam Graffenwaldera. Pils. (w Chorwacji piłem pszenicznego!)Bije na polskie koncernówki, ale nie tylko. Dla mnie zdecydowanie lepsze niż Łomża i Perła, które dają radę.
Cena: 1,79zł. Powala.
Oczywiście to Pils, więc miłośników piwa miodowego nie zachęcam. Pilsy to wymagające piwa;)
W pełni zgadzam się z wszystkimi pozytywnymi ocenami tego piwa !!!! Plast
hej anonim jednak zamoło ich wypiłeś
Próbowałem wielu polskich piw masowych np. Bosman,Warka,Zubr i wiele innych. Jest jedno piwo polskie które może konkurować z Perlenbacher a mianowicie Zamkowe oczywiście to lager ale inne piwa polskie to szczyny.Dobre polskie piwa to m.in. Noteckie, było lepsze z czarnkowa zostało przejęte przez browar Gontyniec.
Noteckie?? Może to kiedyś, ale nie obecna wersja z Lidla. Kupiłem niedawno kilka no i wypiłem jedno, resztę oddałem teściowi 😉
Najlepsze piwo to warszawski „Król”….gul gul, gulgulguul.. warszawski „Król” gul gul
Witam, piję to piwko już od jakiegoś czasu wypatrzone podczas targowych wojaży po supermarketach na ziemiach polskich pod okupacją niemiecką (Monachium itp.):), Zdecydowanie czuć chmiel, jakieś zboże podczas smakowania owego wyrobu za 2,2. Lech i inne nie podlatują nawet do denka Perlenbachera. Piwko nie muli, jak ktoś sobie 2 wypije do poduszki budzi się świeży i wypoczęty, nie czuć rano nic a nic. Dla mnie bomba, raz na 2 tygodnie zakupuję kartonik. 🙂
bardzo fajny komentarz pozdrawiam Tomek
Kupiłem to piwo przez przypadek będą w Lidlu i wcale nie żałuję. Moją uwagę zwróciły dwie rzeczy a mianowice kształt butelki oraz cena. Butelka jest wyższa i smuklejsza od przeciętnej butelki po piwe – ładnie to wygląda i pewnie leży w dłoni.
Samo piwo mogłoby być odrobinę mocniejsze ale nie jest źle. Po kazdym łyku w ustach i gardle pozostaje delikatny posmak goryczy co mi się bardzo podoba.
Wcześniej nie znałem tego piwa dlatego kupiłem jedno na próbę ale przy następnej okazji wezmę więcej.
Potwierdzam – bardzo dobre. Jak na pilsa mocne bo 4,9 % [średnia 4,5 – 5 %] Zdecydowanie najlepsze z oferowanych w Lidlu. Tylko czy aby napewno według recep. z 16 wieku? Przecież znamy historię Pilsa z Pilzna. 🙂
A gzie jest napisane, że to jest receptura z XVI w? Reinheitsgebot – historyczna norma prawna z zakresu browarnictwa. Prawo regulowało ceny piwa oraz wymieniało składniki, jakich wolno używać do warzenia piwa(za Wikipedią). Dzięki temu mamy pewność, że oprócz wody, słodu, chmielu i drożdży nie ma innych składników.
Właśnie dokończyłem trzecigo Perlenbachera 🙂 Świetne piwko , lekkie i nie za mocne,osobiście dopiero po 3 czuje szumik, cena ? Rewelacja. Nasze piwa do tego dyskontowego lidlowego niemieckiego piwa się chowają. Żywiec, Lech, Tyskie przy tym piwie to jedno wielkie nieporozumienie, zresztą nie tylko do tego ale do wielu innych niemieckich czy angielskich, i aż dziw bierze że są to tzw „topowe” marki w Polsce 🙂
jedna wielka chemia.cudze chwalicie…
dobre piwo, wypiłem dopiero 3 ale daje rade,lepsze niż te polskie chemiczne siki,wiem co mówie,robi sie przy tym 🙂
Przypomina mi smakiem piwa niemieckie czasem dostępne w Polsce pod koniec PRL’u w takich białych małych puszkach.
Bardzo wyraźna goryczka czego nie ma Polskich piwach, goryczka dominuję i nie ma zbyt wiele słodyczy do tego piwo jest lekkie, idealne na gorące dni, gasi pragnienie, pijąc szybko omija się dominującą goryczkę, bardzo dobre piwko !!!
Jak będę na zakupach w Lidlu, zawsze będę je brać 🙂
niestety już nie ma 2.19 ale 2.29 🙁
W Wołomionie w Lidlu jest po 2,09 zł
W Wołominie jest po 1,79 zł tylko trzeba kupić wielokrotność 2-óch.Ja zapłaciłem 32,22 zł za pudełko 18 sztuk.
Dziś nabyłem 18 szt. po 1.75.
Trafiłem tu,bo szukałem opinii o tym piwie.Bardzo mi smakuje i ta cena!Chciałem się przekonać,czy innym też przypadło do gustu.Widzę,że mój wybór nie jest żadnym zboczeniem. 🙂
A ja Was zaszachuję! To piwo smakuje nawet jak jest ciepłe. Niewiele piw to potrafi. Sprawdzone podczas rejsu na Mazurach.
marx6
Ogólnie wybieram mocne piwa, ale Perlenbacher bardzo mi podchodzi. Właśnie zakupiłem „kuferek” na -25% wyprzedaży z powodu remontu sklepu. Jedyny minus prawie „nie kopie”.
Piwo nie ma „kopać” (od tego je wódka, bleee) – piwo ma smakować a z tego zadania Perlenbacher się wywiązuje bez zarzutu dla większości smakoszy, którzy koncernowych produktów made by KP czy Grupa Żywiec do ust nie biorą. Piwo bardzo przyjemne w smaku – ot prawdziwa niemiecka robota za przystępną jak na polską kieszeń cenę. U mnie gości regularnie w kufelku.
Zaskoczyło mnie pozytywnie. Myślałem, że to jakiś sikacz, a okazało się piwem – takim do którego się wraca.
Kupiłem dziś Perlenbachera przez przypadek w ten parny lipcowy dzień. Muszę powiedzieć, że przyzwoite. A jak się weźmie pod uwagę cenę to nawet bardzo przyzwoite.
Dużo lepsze od naszego Tyskiego ,Żywca,Lecha itp.
poznałem to piwko dzięki sąsiadowi który mnie poczęstował, byłem po kilku tyskich ale smak mnie zaciekawił taki Pils gorzkawy, dzisiaj kupiłem 4 i właśnie testuję … na razie po 1.5 jest ok lekkie smaczne wyraźny smak nie muli (jak np. na mnie Carlsberg)cena 2.3 chyba ? jak dla mnie mogło by być tańsze , w Chacie Polskiej kupiłem Lecha Pilsa za podobne pieniądze, kiedyś kupowałem Hainekena w Biedronce też tanizna na maxa !!! piwko OK – z tych słabszych oczywiście 🙂
Dobre piwko. Proponuję wypić karton – bez problemu da się to zrobić w jeden dzień w miłym towarzystwie – tylko 18 buteleczek. Perlenbacher w niemieckim Lidlu ma inną nazwę. Plusy piwa: cena, smak i efekt (wali w dekiel aż miło). Koneser niemieckich browarów
Jak chcesz żeby „waliło w dekiel” to nie lepiej wypić pół litra? Chyba wyjdzie taniej i nie trzeba tyle sikać.
Wiecie co Panowie ? Cieszę się, że trafiłem na Waszą rozmowę.
Rozmawiam z ludźmi na temat tego piwa w kilku innych miejscach więc wybaczcie, że zacytuję swoją historyjkę:
„To był wstęp Od jakiegoś czasu (od przyjazdu z Dusseldorfu) polubiłem piwo Tzn. zawsze mi się wydawało, że lubiłem Wszystko zaczęło się od włoskiego Peroni we włoskiej pizzeri (wtedy też zrozumiałem co to włoska pizza). Było doskonałe. Zastanawiałem się z kolegą czy tak mi się pić chciało, czy jest po prostu dobre.
Kolejny obiad, kolejnego dnia – no i gdzie ? Oczywiście włoska knajpa. Ja zamawiam pizze,ale inną – chcę spróbować czegoś odmiennego. A do picia piwo. I dostaję Veltins’a.
Tego samego dnia kupuję zgrzewkę i pakuję do torby, przewieść do Polski. No i się zamotałem na ich lotnisku i zamiast nadać bagaż to wziąłem go jako podręczny i przekroczyło wagę. No i zostało po tamtej stronie ciężkie piwo.
Ale od tamtej pory wiedziałem, że lubię niemieckie piwo. Pewna mądra kobieta podpowiedziała mi, że w Lidlu jest dobre niemieckie piwo. Ktoś jej tak powiedział. Wygooglowałem „lidl piwo” i pomiędzy zdjęciami zobaczyłem Perlenbachera. Wiedziałem, że to o to chodzi. Kupiłem go. Zachwyciła mnie butelka, etykieta. Totalnie rozwalił mnie odkręcany kapsel. Zawsze mi się to podobało, a to takie amerykańskie Czy wiecie, że średnica szyjki butelki Perlenbachera jest większa niż w innych butelkach. Kolega twierdzi, że na 100% bo mu cały palec wchodzi, a w innych nie No i w końcu się go napiłem. No i doceniłem Pilsnera – poniżej 5%. Teraz moje pytanie. Czy to rzeczywiście Pilsner i jakiej jakości ? Czy mam się czym zachwycać ? Dziś udało mi się kupić Warsteiner’a (Premium German Beer – złota puszka), piję go teraz i uważam, że ma lepszą jakość niż Perlenbacher lub jest to prawie identyczne piwo. Ale jeszcze wrócę do Perlenbachera – świetnie wygląda w szkle. Bąbelki są wyjątkowo ładne i naprawdę przypominają perły. No i jak się stuknie nawet lekko dnem o stół to wiadomo jest, że stół pianą zalany.
A no i Perlenbachera to kupowałem na kartony. Współlokatorzy wiedzieli, że jestem szczęśliwie po wypłacie, gdy wnoszę karton 18 szt. Perlenbachera. Lubię go. Detronizacja ?
A może coś polecacie ?
Pozdrawiam,
Adam”
Wiecie co Panowie ? Cieszę się, że trafiłem na Waszą rozmowę.
Rozmawiam z ludźmi na temat tego piwa w kilku innych miejscach więc wybaczcie, że zacytuję swoją historyjkę:
„To był wstęp Od jakiegoś czasu (od przyjazdu z Dusseldorfu) polubiłem piwo Tzn. zawsze mi się wydawało, że lubiłem Wszystko zaczęło się od włoskiego Peroni we włoskiej pizzeri (wtedy też zrozumiałem co to włoska pizza). Było doskonałe. Zastanawiałem się z kolegą czy tak mi się pić chciało, czy jest po prostu dobre.
Kolejny obiad, kolejnego dnia – no i gdzie ? Oczywiście włoska knajpa. Ja zamawiam pizze,ale inną – chcę spróbować czegoś odmiennego. A do picia piwo. I dostaję Veltins’a.
Tego samego dnia kupuję zgrzewkę i pakuję do torby, przewieść do Polski. No i się zamotałem na ich lotnisku i zamiast nadać bagaż to wziąłem go jako podręczny i przekroczyło wagę. No i zostało po tamtej stronie ciężkie piwo.
Ale od tamtej pory wiedziałem, że lubię niemieckie piwo. Pewna mądra kobieta podpowiedziała mi, że w Lidlu jest dobre niemieckie piwo. Ktoś jej tak powiedział. Wygooglowałem „lidl piwo” i pomiędzy zdjęciami zobaczyłem Perlenbachera. Wiedziałem, że to o to chodzi. Kupiłem go. Zachwyciła mnie butelka, etykieta. Totalnie rozwalił mnie odkręcany kapsel. Zawsze mi się to podobało, a to takie amerykańskie Czy wiecie, że średnica szyjki butelki Perlenbachera jest większa niż w innych butelkach. Kolega twierdzi, że na 100% bo mu cały palec wchodzi, a w innych nie No i w końcu się go napiłem. No i doceniłem Pilsnera – poniżej 5%. Teraz moje pytanie. Czy to rzeczywiście Pilsner i jakiej jakości ? Czy mam się czym zachwycać ? Dziś udało mi się kupić Warsteiner’a (Premium German Beer – złota puszka), piję go teraz i uważam, że ma lepszą jakość niż Perlenbacher lub jest to prawie identyczne piwo. Ale jeszcze wrócę do Perlenbachera – świetnie wygląda w szkle. Bąbelki są wyjątkowo ładne i naprawdę przypominają perły. No i jak się stuknie nawet lekko dnem o stół to wiadomo jest, że stół pianą zalany.
A no i Perlenbachera to kupowałem na kartony. Współlokatorzy wiedzieli, że jestem szczęśliwie po wypłacie, gdy wnoszę karton 18 szt. Perlenbachera. Lubię go. Detronizacja ?
A może coś polecacie ?
Pozdrawiam,
Adam”
Byłem dzisiaj w Lidlu zakupić promocyjnego Budveisera za 2,99zł podczas spaceru do kasy dojrzałem piwo o którym piszecie. Teraz żałuję, że zakupiłem tylko jedną sztukę (nie mam zaufania do dyskontowych nowości). Piwo godne polecenia, smaczne, nie zamula jak tyskie itp. Jutro jade po cały kartonik 😉 Pozdro, Jaco
Czytam i nie wierze, jakbym siebie widzial 🙂 Tez poszedlem dzisiaj do Lidla po Budveisera a wyszedlem z jednym Perlenbacherem. Teraz go sobie pije i również polecam 😉
Oryginalna nazwa tego piwa to Mauritius Zwickauer Pilsener. Pod tą nazwą jest sprzedawane w Zwickau, gdzie browar robi inne bardzo smaczne piwa. To piwo jest piwem, a nie piwopodobnym sieciowym wyrobem z Polski. Latem w czasie upału można wypić parę butelek bez ryzyka, że następnego dnia będzie nas suszyło i głowa bolała (skutek dolewania alkoholu w celu wzmocnienia).
w składzie podane: woda, słód jęczmienny i chmiel. czy nie wymienienie w składzie drożdży tylko mój umysł zachęca do snucia teorii spiskowej?
Niektórzy twierdzą, że drożdże jako istoty żywe należy traktować jak pracowników, a nie jako składnik 🙂
A tak na poważnie to nie wiem jak z tym jest dokładnie, ale drożdże bardzo często nie są wymieniane w składzie, a bez nich nie byłoby w piwie alkoholu. Może jest tak, że po pasteryzacji i filtracji nie ma ich w butelce gotowego piwa – ale to tylko moje domysły.
piwko znam od jakiegoś czasu i jest pyszne , przypomina mi sam piw z niemiec gdzie 3 piwa nie zamulają tylko fajnie szumią 😀
Właśnie pije jakiegoś Fasberga z Biedronki… pomyślałem sobie o Parlenbacherze którego wypiłem wczoraj i żałuję, że nie podjechałem 300 metrów dalej żeby go sobie zakupić… Perlenbacher to piwo, a nie siki.
Właśnie popijam Perlenbacherka. Piwo znam od dobrych kilku lat i od czasu do czasu kupuję kilka butelek. Ciągle ten sam smak, nigdy nie trafiłem na gorszą partię. Prawda, że do polskich piw koncernowych raczej startu nie ma, no i ta cena. POLECAM!
Rewelacja od paru miesięcy go „siorbie”Jak mi brakło i żona przywiozła mi Żubra puszkowego z Biedronki to pomyslałem że chce mnie otruć.
dobra prawie wszyscy chwala to i ja potwierdzam ze jest nie zle, mieszkam dluugo w anglii, pije często tyskie potem stela i te wszystkie piwa rozlewane w angli sa niby mocne ale smakowo wodniste i zywiec jakiś dziwny. nie mogę wybrać swojego smaku, jest w tesco taki tani vratilaw wazony w czechah on jest w butelce i kosztowal niedawno jakos funciaka i on nie był najgorszy. inne niemieckie piwka w flaszkach super ale bardzo drogie jednak wazone w germani. a tu coraz częściej kupuje lidlowskiego perlenbachera i już wiem ze to dobre piwo. mniej niż 6 funa za szesciopak, smak nie meczy jest chmiel i zboze spokojny alkohol
witam serdecznie wszystkich PIWOSZY
mieszkam w uk
właśnie piję PERLENBACHER piwko jest przyzwoite jednak chciałem napisać iż na etykiecie jest wyprodukowano we FRANCJ dla EMB54115D
wiec na zdrowie
Prawdopodobnie to na rynek w UK jest robione we Francji, to na Polskę w Niemczech. Marki własne mają to do siebie, że pod jedną może kryć się kilka różnych piw (w sensie z różnych browarów).
Piłem to coś wczoraj,musiałem wypić aż dwie sztuki tego piwo podobnego napoju.
Jak dla mnie to nie jest piwo,tak samo jak te nasze sikacze na export.
Na urlopie wPL pijam z małych lokalnych browarów bo nie cyganią i nie produkują piwa tylko je tworzą – tak dumnie reklamuje się Raciborskie,które polecam z ręką na sercu.
Witam wszystkich, opisze moja historie z tym piwkiem, otoz jakis czas temu przyjechalem do Frankfurtu nad Menem do roboty, po pracy wypad do lidla(jako ze nie wszedzie akceptuja karty visa)i browar pierwszy z polki, jakie bylo moje negaty
wne zaskoczenie gdy pod zgrzewka 6paka odkrylem….plastikowe butelki nic to do lodowki i poczekam. I tutaj pozytywna czesc – piwo w smaku b.dobre przypominajace troche smakiem piwa lane w grubych kuflach za czasow komuny(pewnie browar Witnica) to moja okolica. I to z plastiku premium pils 5.2% reszty nie podaja i produkcja Franfurt/Oder. Co do polskich piwek koncernowych zamiast chmielu daja zolc bydleca, tyle wiem znajomy rozmawial z gl.technologiem jednej z sieci i zapytal go wprost czego dodaja do swoich piw ze tak glowa dymi nastepnego dnia odpowiedz: nie moge Ci powiedziec, podobnie z angielskimi marketowkami typu stella, kronenberg, fosters, czy totalne dno carsberg na tym tle jak rowniez polskich koncernowek Perlenbacher wypada b.dobrze 5 piwek i rano smialo do pracy mozna leciec:) (Sorry za brak pl znakow ale z komorki uk pisze) pozdrawiam wszystkich rodakow piwoszy
Zwykłe siki, w Niemcach kosztuje 29 centów 😮
Jedno z tańszych i gorszych z dostęnych tam piw 😉
Po jednej Warce miałem zgagę, po czterech Perlenbacherach nie. Super piwko…
Bardzo dobre piwo, pije je codziennie.
Dobre piwo, zaraz po Desperados lubię je.
piwo jest OK !!!
dostałem dzisiaj po nim takiej sraczki, że mało muszli nie wysadziło!!! kupione w Lidlu, data przydatności 07.07.2017
nasze lomzynskie piwo w latach 80-90 bylo regionalnym i bardzo dobrym piwem, te mocne tez mialo dobry smak, zero smaku spirytu lub innych wynalazkow. lomzynskie piwo bylo niemal idealne. jak sprzedano browar to zaczela sie masowka i wyrob piwa na ilosc, nie jakosc. na dodatek zasmarkana unia wprowadzila dalsze zmiany i mamy dzis totalny syf. dzis to juz nie jest piwo, jak cala reszta z marketow. z masowek generalnie pije tylko 2 piwa. staropramen czeski i japonskie sapporo. ze wzgledu na smak. ten pilsik niemiecki nie jest jakis faktycznie wyszukany ale zmiata takie cos jak bavaria, czego generalnie nie da sie pic. oczywiscie regionowki sa najlepsze. zreszta dzis wiele masowek nie zawiera nawet chmielu…
10.11.2016 kupiłem to piwo w Lidlu w Dreźnie. Za 6-pack zapłaciłem 2,29 Euro. Ciekawostka tam butelka jest zwrotna czyli od tej ceny możemy odjąć 6 x 25 centów i tym sposobem mamy 6 piw za 79 centów .
Sprostowanie daty mi sie pomyliły, zakupy robiłem w grudniu . A kwota za 6 piw jest wtedy jak oddamy butelki oczywiście.
Pozdrawiam fanów i smakoszy złotego trunku.
Jak dla mnie Perła bije wszystko na głowy. Reszta piw sie chowa
Witam,
Pije Perlenbachera od ponad roku. Kilka razy trafily się świetne cenowe promocje . Dzisiaj kupiłem 4 zgrzewki, bo cena powala 1,67 zł za butelkę 0,5 l. Nigdy nie miałem kaca po tym piwie. Nie zamula. Smakuje dobrze do ostatniego łyka.
Słabiutkie piwo.Porównywanie z mocniejszymi polskimi piwami jest bez sensu.Dla mnie jest tam max 4 %.
Ale lipa to piwo. Ono ma jakieś procenty ? Bo nie poczułem.
Teraz w Lidlu promocja 1.65 przy zakupie 18 sztuk.
Dobre, lekkie piwo, od razu czuć że wyprodukowane zgodnie z technologia i bez zbędnych dodatków. Jak wszystkie tanie piwa wyprodukowane z suszonego chmielu stąd lekko gorzkawe w porównaniu z piwami czeskimi wyprodukowanymi z świeżego chmielu. Polecam, warte swojej ceny, dobre na upały.
Jeżeli ktoś jest przyzwyczajony do wódki i tzw mocnych, polskich piw to Perlenbacher mu nie smakuje jednak prawdziwy piwosz je doceni.
Ja też właśnie piję tylko w Niemczech 1,79 euro za szesciopt