[Opat Kvasničák Tmavý 13%] vs. [Opat tmavé speciální pivo] Porównanie ciemnych piw z Broumova
Jakiś czas temu pisałem tu o lekkiej ciemnej 10-tce od Opata, tym razem również ciemne piwo z Broumova ale w „specjalnej” wersji o 13% zawartości ekstraktu.
Opat Kvasničák Tmavý 13%
Browar: Pivovar Broumov
Ekstrakt: 13%
Alkohol: 5,3%
Cena: 40 Kč
Opakowanie: butelka PET 1 l.
Opat tmavé speciální pivo
Browar: Pivovar Broumov
Ekstrakt: 13%
Alkohol: 5,3%
Opakowanie: butelka NRW 0,5 l.
Nim kolejne starcie piwnych bohaterów z Broumova polecam Wam reportaż zrealizowany przez TVP Wrocław i Czeską Telewizję na temat broumovskiego browaru.
W całym tym filmiku zastanawia mnie czy tłumacz dobrze przetłumaczył „dziesięcio i dwunasto procentowe stężenie chmielu”. Chyba jednak chodziło tu o ekstrakt?
Pozwólcie, że teraz przejdę do rzeczy:
Opat Kvasničák Tmavý 13% tradycyjnie zamknięty jest w litrowym, plastikowym PET-cie, wersja pasteryzowana sprzedawana w typowej dla Czech butelce NRW ozdobionej stylową, nieco poważną czarno-srebrną etykietą.
Opat Kvasničák Tmavý 13% – niepasteryzowany, niefiltrowany, drożdżowy
Piwo jest jest brunatno ciemne, pokrywa jest gęsta szaro-kremowa piana. W zapachu prezentuje się ciekawie, lekko kwaskowato.
W smaku dominuje czekoladowo-kawowa goryczka uzupełniona leciutkim kwaskiem, który nadaje piwu świeżości. Słód użyty do warzenia kwaśnicowej trzynastki jest mocno przypalony i czuje się to w smaku.
Opat Kvasnicak Tmavy 13 to całkiem przyjemne piwo, którego szklaneczka pozytywnie wpłynie na regenerację organizmu po wyczerpującym dniu pracy. W mojej ocenie pełniejsze i na pewno smaczniejsze od ciemnej 11 z Broumova.
Opat tmavé speciální pivo – pasteryzowany
Tradycyjnie już w wersji pasteryzowanej Opat ma mniej intensywny zapach. Kolorystycznie wydaje się być nieco ciemniejszy. Piana bez wielkich różnic czyli tak samo „brudna” i gęsta.
Pasteryzowana ciemna trzynastka zdaje się być piwem nieco bardziej „ułożonym”. W kwaśniczaku każdy ze smaków można było wyczuć niejako z osobna tak w piwie ze szklanej butelki smak jest bardziej zbity w jedno. Pierwsze skrzypce gra tu palony słód (nieco mniej gorzki niż w niepasteryzowanym). Wstawki kawowe i kwaskowe również są bardzo delikatne.
Podsumowując ciemna 13-stka z Broumova to piwo całkiem dobre, zarówno w wersji pasteryzowanej, jak i nie.