[Koźlak Bock Beer] Piwo z Herrnbrau, podróbka "koziołka" amberowskiego?

 Idzie lato, wysokie temperatury w prawdzie sprzyjają picu piw lekkich, pilsów i pszeniczniaków ale co zrobić gdy w spiżarni zalega jeszcze buteleczka Koźlaka? No pewnie, że spróbować!

KOŹLAK BOCK BEER
Producent: Herrnbrau GmbH & Co. KD
Dystrybutor: Barlan Bevareges Group Sp. z o.o.
Alkohol: 7,8%
Butelka: NRW 0,5l, bezzwrotna

Koźlak Bock Beer produkcji niemieckiej na zlecenie polskiego podmiotu zawsze kojarzył mi się z podróbką produktu browaru Amber czyli jednym z najbardziej popularnych polskich bocków. Koźlaka amberowskiego miałem kiedyś okazję spróbować i wrażenia były bardzo pozytywne. Dziś przyszedł czas na skosztowanie daru sąsiadów niemieckich dla narodu polskiego.

Tradycyjnie zaczynam od butelki, tu typu NRW. W Czechach i Niemczech butelki te oczywiście są kaucjonowane, nad Wisłą uznane za bezzwrotne i takowa adnotacja widnieje na kontretykiecie. Jak już jestem przy tyłach to trzeba wspomnieć, że są tam też informacje w językach polskim, niemieckim i angielskim. Piwo ma 7,8% alkoholu, zawartości ekstraktu producent nie podaje. Do wyrobu trunku użyto słodów jęczmiennego i karmelowego oraz chmielu. Etykieta piwa prezentuje się nieźle, utrzymana w stonowanych brązowych barwach z zieloną szarfą. W centralnym miejscu widnieje koziołek, nieco mniejszy lecz bardzo podobny do tego z butelek wyjeżdżających z browaru Amber. Wszystko to zamyka kapsel z logo Herrnbrau.

Po otwarciu z butelki zaleciał intensywny, owocowy zapach.W szklance Koźlak prezentuje się nieźle, ma rubinowo-brązową barwę i dość obfitą gęstą pianę, która niestety znika i „dziurawi się” w oczach.

Pierwszy łyk przynosi mocno słodowe doznania, po przełknięciu zostaje delikatna goryczka, a wszystkiemu towarzyszą lekko kwaskowe smaczki owocowe. Degustacji Koźlaka Bock Beer towarzysza liczne bąbelki CO2. Wysycenie jest bardzo duży i bardziej wrażliwych piwoszy może nieco drapać w gardło. Niestety po ogrzaniu piwa pojawił się wysoce niepożądany posmak alkoholu, który dość mocno rozproszył moje dobre zdanie o tym piwie.

Podsumowując Koźlak Bock Beer jest piwem jak najbardziej wypijanym, jednak do tytułu „dobrego Koźlaka” chyba jeszcze trochę mu brakuje. Podobno według specjalistów branży piwnej Koźlak Ambera ideałem prawdziwego bock’a też nie jest, ale według mnie smakowo przewyższa opisywanego dziś „koziołka” zza zachodniej granicy.

3 komentarze

  • Anonymous

    Powiem Ci, że jestem zaskoczony – okej, od Twojego wpisu minęły 2 lata i sporo mogło się zmienić, ale od pewnego czasu piwo to smakuje mi bardziej niż inne koźlaki, a jest ich w Polsce warzonych kilka i to całkiem niezłych.

  • lolobobo

    tak jest, ten koźlak jest zdecydowanie lepszy od wersji Ambera

  • morti

    Przyznam rację panom powyżej – świetny doppelbock (sądząc po zawartości alkoholu możemy go tak zaklasyfikować)

Skomentuj morti Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *