[Kozel Světlý] Sympatyczny i smaczny
Dziś czas na jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek piw czeskich. Nie nie będzie to ani Pilsnet Urqel, ani Budejovicky Budwedser. Dziś napiję się Velkopopovickiego Kozla w wersji svetly czyli jasny.
KOZEL SVĚTLÝ
Ekstrakt: 10%
Alkohol: 4%
Producent: Plzeňský Prazdroj, a. s.
Zaryzykuję stwierdzenie, że Kozel jest najsympatyczniejsza marką piwa w Czeskiej Republice. Kilka lat temu starego, groźnie wyglądającego kozła na etykiecie zastąpił młodszy, który w mojej opinii jest znacznie sympatyczniejszy. Postać Kozela na etykiecie trzyma kufel złocistego napoju i wygląda jakby się do tego kufla uśmiechał, no bo jak tu się nie uśmiechać pijąc smaczne piwo od naszych południowych sąsiadów. Kozel Svetly to najsłabsza odmiana Kozła z Wielkich Popowic. W tej wersji na szyjce nie znajdziemy złotka-sreberka, tylko dość ładną krawatkę z której oczywiście uśmiecha się do nas Kozel. Do tego dedykowany kapsel, a jakże z podobizną Kozla.
Piwo ma dość intensywny zapach, charakterystyczny dla czeskiego piwa. Po nalaniu do szklanki pojawia się bujna gęsta piana, która utrzymuje się przez jakiś czas na powierzchni.
W smaku Svetly Kozel sprawuje się bardzo dobrze. Jest to lekkie piwo o bardzo przyjemnym smaku. Pojawiają się lekko goryczkowate nuty chmielowe, jednak całości konsumpcji towarzyszy przyjemny posmak charakterystyczny dla czeskich dziesiątek. Muszę przyznać, że Velkopopovickiego Kozla lubię nie tylko za sympatycznego koziołka z etykiety, ale również za bardzo przyjemny i lekki smak.
Kozel od dobrych paru lat jest piwem koncernowym warzonym przez Plzeňský Prazdroj, jednak wciąż utrzymuje niezłe walory smakowe. A będąc już przy piwach koncernowych pozostaje mi tylko ponarzekać na nasz rodzimy przemysł piwny i zadać pytanie: dlaczego żaden polski koncern nie odważy się na sprzedaż „dziesiątki”?
bardo dobre piwo bije na lep nasze polskie pseudo piwa znanych mark typu „tyskie” itd.
smaczne. lekkie, bezpretensjonalne
Każde moje odwiedziny w Czechach czy też na Słowacji kończę degustacją tego jakże znamienitego trunku.
To szczęście że we Wrocławiu znalazłem knajpy gdzie serwują Kozela.
We Wrocławiu wiele knajpek leje czeskie piwa. Ostatnio „pod nasypem” wystąpił nagły wysyp Kozela na kranach.
„A będąc już przy piwach koncernowych pozostaje mi tylko ponarzekać na nasz rodzimy przemysł piwny i zadać pytanie: dlaczego żaden polski koncern nie odważy się na sprzedaż „dziesiątki”?”
…bo nie ma już Polskich Koncernów, są tylko na terenie Polski 😉
Jest w polsce koncern ktory produkuje piwo na miare czeskich browarów,w Radomiu,polecam spróbowac Bearnarda Pils,smakowo jest na miare Kozla 🙂
Proponuje zmuszać w proporcjach ~1:1 z ciemny kozelem, niesamowite połączenie! 🙂
No to już niedługo będzie.
Pewnie od marca w sklepach.