Gdzie odbędzie się Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa?
Festiwal niestety musi zmienić miejsce, gdyż impreza się rozrasta, a infrastruktura plenerowa dookoła Zamku przestała wystarczać – komunikat tej treści napisany przez administratora facebookowego profilu FDP pojawił się w czwartek pod wpisem zapraszającym na tegoroczną edycję imprezy. Gdzie w takim razie będziemy mogli delektować się dobrym piwem?
Stadion Miejski
Czegoż to jeszcze na tym naszym nowym eleganckim stadionie nie było. Grali na Euro, boksowali, śpiewali, jeździli samochodami, chrzcili się… A w tym roku może się tu odbyć FDP. Jak na razie to chyba najbardziej prawdopodobne miejsce festiwalu. Fakt rozmów z organizatorami na łamach lokalnej prasy potwierdził już rzecznik prasowy Stadionu.
Lokalizacja średnio interesująca bo jak na razie plany zrobienia „trzeciego centrum Wrocławia“ przy al. Śląskiej trochę się przeciągnęły i okolice Stadionu Miejskiego wciąż świecą pustkami. Z ciekawostek podziwiać można tu sporych rozmiarów „dziurę“ wypełnioną wodą przez złośliwych internautów zwaną Jeziorem im. R. Dutkiewicza (prezydenta miasta) – pomnik przyrody, który przypomina o niezbyt udanej próbie budowy centrum handlowego.
Fot. Marcin Kubiś / Wikipedia (źródło)
Pozostaje jeszcze pytanie czy lokalizacja ta nie odbije się na kieszeniach festiwalowiczów? Nie jest tajemnicą, że organizacja imprez na Stadionie nie należy do najtańszych w mieście. Świadkowie Jehowy za swój trzydniowy kongres musieli wyłożyć pół miliona złotych. Skądś te pieniądze za wynajęcie stadionu trzeba wyciągnąć, jak nie bezpośrednio z kieszeni uczestników (bilety wstępu) to pośrednio z tych samych kieszeni (wyższe opłaty dla wystawców, a co za tym idzie wyższe ceny piw)…
A jak nie stadion to co? Moje propozycje
Wrocławski Tor Wyścigów Konnych na Partynicach
Zamek w Leśnicy to miejsce niezwykle klimatyczne, dobrze jakby jego następca też miał jakiś miły klimat. Takim miejscem z pewnością są tereny Wrocławskiego Toru Wyścigów Konnych na Partynicach. Terenu tu jest znacznie więcej niż w Leśnicy, a jest również miło i zielono. Pytanie tylko czy uczestnicy, którzy poprzesadzają z porcjami nie wystraszą koni?
Hala Stulecia, Pergola i okolice
Hala Stulecia zwana też Halą Ludową to jeden z „widokówkowych“ symboli Wrocławia. Wokół hali znajduje się sporo miejsca w którym można rozstawić festiwalowe stragany i ogródki piwne. Organizacja FDP w tym miejscu byłaby nawiązaniem do dawnego festiwalu (mi znanego tylko ze słyszenia) organizowanego lata temu przez nieistniejący już Browar Piastowski (produkcja Piasta Wrocławskiego została wyprowadzona już dawno).
Pola Marsowe i okolice Stadionu Olimpijskiego
Tu też nie brakuje miejsca na scenę i ogródki piwne. Pola marsowe często spełniały rolę miejsca koncertów i imprez masowych.
Wyspa Słodowa
Niegdyś miejsce popijaw braci studenckiej, licealnej, gimnazjalnej i nie tylko. Był kiedyś nawet pomysł żeby władze miasta wyłączyły ten teren spod paragrafu, bo mimo powszechnego przekonania, że na słodowej pić wolno, we Wrocławiu spotykało się osoby, które racząc się zimnym piwkiem nad Odrą zostały uraczone wezwaniem do zapłaty.
Z utworzenia „pijackiego eldorado”, znaczy się miejsca w którym kulturalnie można spożyć niewielką ilość dobrego gatunkowo trunku alkoholowego, popularna „Wyspa” stała się miejscem kultury, gdzie spożycie trunków zakupionych poza jej terenem jest surowo wzbronione. Ciągle jednak zdarzają się tu imprezy zamknięte podczas których urzędowo wydaje się pozwoleństwo na spożycie.
Zdecydowanym plusem tego miejsca jest fakt, że znajduje się ono w samym centrum (spacerem kilka minut od rynku). Niestety organizacja FDP w tym miejscu może skutkować tym, że wpadnie sporo przypadkowych osób, które będą oczekiwały „regularnej popijawy” tanich trunków przemyconych z okolicznych monopoli.
Wrocławskie parki
Parków ci u nas dostatek. Południowy, Zachodni, Grabiszyński, Pilczycki, Tysiąclecia itd., itp. W większości znalazłby się polany albo szerokie aleje na których można rozstawić festiwalowe stragany.
Miejmy nadzieję, że zmiana lokalizacji FDP nie wpłynie na świetny klimat tej imprezy i rosnącą z roku na rok ilość smaków, które możemy poznać w ciągu tych trzech majowych, miejmy nadzieje słonecznych dni na które czekam z niecierpliwością.
Ja mam nadzieje, że nie będzie trzeba robić koziołków na błocie w tym roku 😛