[Ciechan Porter] Wielki ukłon w stronę Ciechana

Wydawało mi się, że to było tak niedawno, obiecałem wam, że się poprawię i częściej będę dodawał wpisy na blogu, a tu już pół miesiąca minęło… Dziś postaram się jednak wynagrodzić moje milczenie i opiszę piwo, którego smak w pamięci mam już dobrych kilka dni.

CIECHAN PORTER
Producent: Browar Ciechan
Ekstrakt: 22%
Alkohol: 9%
Cena: 4,90 zł

Na początku trzeba zaznaczyć, że Ciechan Porter z czarną etykietą produkowany jest wg. nowej receptury, o czym świadczy informacja „nowy porter z Ciechanowa” na etykiecie. W porównaniu do starej wersji (z jasną etykietą) ciechanowskiemu porterowi przybyło ekstraktu (z 18,1 do 22%), jednak poziom alkoholu pozostał na tym samym poziomie – co jest dla mnie dużym atutem i świadectwem, że browar „idzie w jakość” a nie produkuje mocnych napitków, byle tylko „kopały”.

Wizualnie buteleczka z Ciechanem wygląda bardzo ładnie. Ciemna tonacja i złote wykończenia od pierwszego kontaktu z piwem mają przekonać nas, że napój ten jest wysokiej klasy, przeznaczony dla wybitnych koneserów.

Po otwarciu z butelki uniósł się z niej niezbyt intensywny, ale za to treściwy zapaszek. Po przelaniu do szklanki moim oczom ukazał się bardzo ciemny płyn (czarny jak smoła) z prześlicznej urody czapą gęstej piany koloru brązowego.

W smaku piwo jest bardzo szlachetne, nieco mniej wytrawne niż Żywiec Porter, ale nie mające nic wspólnego ze słodyczą znaną m.in. z Primatora Double 24% czy nawet z jednego z lepszych polskich tworów koncernowych – portera okocimskiego. Delektując się Porterem z Ciechanowa bez trudu możemy poczuć się jakbyśmy siedzieli przy ognisku lub w pobliżu kominka w którym wesoło „potrzaskują” iskierki – pomaga w tym dobrze wyczuwalny smak palonego ziarna. Piwo ma bardzo szlachetny smak i jak na trunek o takim „voltarzu” nie męczy, jedynie delikatnie rozluźnia i jak to ujął producent „obniża napięcie nerwowe”.

Ciechan Porter to znakomita propozycja na zimowe popołudnia, bo przecież czy w czasie opadów śniegu i chlapy ulicznej może być coś przyjemniejszego od chwili zapomnienia przy kuflu jednego z najwspanialszych gatunków piwa? Trzeba robić zapasy, zima już tuż, tuż…

6 komentarzy

  • Myślę że, powinieneś wprowadzić jakiś rodzaj oceniania. Bo mając do wyboru np. Portera Żywca a Ciechan Plato 22 którego wybrać? Z porterami u nas jest akurat dość łatwo bo prawie wszystkie prezentują wysoki poziom.

  • Bas

    Oba portery są bardzo dobre i warto spróbować zarówno jednego, jak i drugiego. Gdybym jednak musiał wybierać to chyba wybrałbym jednak Ciechana.

  • Anonymous

    Z porterów to zdecydowanie dla mnie tylko i wyłącznie warmiński zaś na drugim miejscu Komesdalej GIp i cała reszta…

  • Anonymous

    Jeśli chodzi o wina to tylko wytrawne..jesli chodzi o portera to Ciechan jest w wielkim stylu… jest rownie smooth jak dobre wina prowansalskie i z tego co widze ma mało piany a rozlalem juz kilka butelek… jak dla mnie piana jest nie potrzebna..piwo z pianą to jakies nieporozumienie ale to tylko moje odczucia wzorwane na angielskich ALE podawanych w pubuach dzieki malemu nasyceniu co2
    Ciechan porter 22 Rules

  • Jedno z najlepszych piw jakie piłem, doskonale smakuje, nie kopie swoją mocą (co dla mnie jest zaletą), za to wspaniale się nim podelektować w chłodne jesienne wieczory. Żywiec porter mi jakoś nie przypasował, pierwszy porter z ciechana też nie był jakiś super. To piwo bije tamte na głowę. Drugim moim ulubionym jest Maciejowe.

  • Anonymous

    lepszego nie piłem, a piłem kilka już

Skomentuj Bobza Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *