Browarnia Lidla czyli czy warto zawracać sobie głowę piwem z Lidla?
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem logo Browarnia Lidla na jednym z dyskontów tej sieci pomyślałem sobie: o w końcu w markecie na osiedlu będzie można kupić jakieś znośne piwo. Gdy wszedłem między półki… „zapłakałem” 😉
Nie znalazłem tam wtedy żadnego piwa, które mogłoby mnie zaciekawić. Mojego zainteresowania szczególnie też nie wzbudziła informacja o tym, że sklep w ofercie będzie miał piwa z Chin, Japonii, Tajlandii czy ostatnio nawet Brazylii. Jasne lagery z wielkich browarów całego świata są do siebie zazwyczaj tak zbliżone, że znalezienie w nich jakiejś wyrazistej cech graniczy z cudem.
Mundialowa słodycz
Zdaje się, że w ubiegłym tygodniu w Lidlach pojawiła się seria piw w kolorowych puszkach specjalnie przygotowana na „piłkarskiej święto”.
Ostatnio miałem nawet wątpliwej przyjemności okazję spróbowania „wynalazku” o nazwie Argus Mission Brasil Rio o smaku calamansi passionfruit. Było to coś na wzór radlera, z opisu dowiedziałem się, że to mieszanina w stosunku 50:50 piwa z „zaprawą” o smaku pomarańczy panamskiej.
Pomyślałem sobie, że w upalny dzień na orzeźwienie taki jakiś wymyślny radlerek nie zaszkodzi. Niestety ten napój ewidentnie nie trafił w moje gusta. Wszechobecna cukrowa słodycz zamiast orzeźwić tylko jeszcze bardziej skleiła mi usta.
Porter, koźlak i co na to Browar Amber?
Znacznie ciekawiej zrobiło się mniej więcej tydzień temu, kiedy to piwny światek ujrzał gazetkę (która ma obowiązywać od 16 czerwca), a w niej cztery nowe piwa: Argus Dostojny, Argus Koźlak, Argus Lager i Argus Porter. Chyba największe poruszenie wywołał ten ostatni, no bo porter bałtycki za 3 zł to nie jest częsty okaz.
Gdy tylko pojawiły się informacje, że dla dyskontowej marki Argus produkować będzie Browar Amber zaczęto spekulować, że nowe Argusy mogą być wyrobami pomorskiego Ambera ze zmienionymi etykietami. Jednak na Twitterze @BrowarAmber poinformował:
(…) piwo,które powstaje u nas dla sieci Lidl,ma specjalną recepturę.Nie są to nasze dotychczasowe produkty w innych szatach.
Niestety na czym polegają zmiany w recepturach browar już nie tłumaczy, a szkoda bo pewnie nie jeden piwosz wywnioskuje, że skoro piwo tańsze, to pewnie i na tańszych (a zarazem gorszych) surowcach… Nie, nie mam tu na myśli żółci bydlęcej.
Wyspiarskie Ale
No ale prawdziwą ciekawostką może okazać się kolejny tydzień (od 23 czerwca). Wtedy to w polskich Lidlach pokazać się mają popularne angielskie marki takie jak:
- Old Speckled Hen (ESB)
- Bishops Finger (ESB)
- Abbot Ale (ESB)
- Belhaven Black (Stout)
- Belhaven Twisted Thistle IPA (English IPA)
- Hen’s Tooth (English Strong Ale)
- Spitfire (Bitter)
Pozycje te wyceniono na 2,99 zł za 330 ml oraz 3,99 zł za „półlitrówki”. Co ciekawe w Piotrze i Pawle taki Bishops Finger kosztuje ponad dwa razy tyle. Oby tylko atrakcyjna cena nie sprawiła, że fani dobrego piwa będą wyglądać tak…
Swoją drogą ciekawe czy piwna akcja Lidla nabiera tempa czy sprowadzeniem piw angielskich osiągnie maksimum tego co może nam zaoferować popularna sieć dyskontów?
Zobacz koniecznie recenzję piw z Lidla: Černá Hora Kvasar s Medem, Bishops Finger oraz Argus Porter!
W następnym roku na tydzień amerykański Sierra Nevada Bigfoot i Sam Adams Utopias po 3.99 zł 😛
No to wtedy faktycznie mogłaby być bitwa jak o klapki 😉
Liczę na jakieś recenzje w przyszłym tygodniu.
Anglików? Jeśli się uda to jakieś recenzje będą 😉
Byłem dziś w krakowskim Lidlu (Kobierzyńska) i zaopatrzyłem się w parę brytyjskich piwek. Było ich jeszcze całkiem sporo z każdego niemal rodzaju (brakowało bodaj Hen’s Tooth), a byłem ok. 11.
Bardzo mi smakuje porter z Argusa. Goryczka i moc w rozsądnej cenie.
może ktoś wie dlaczego zniknął Argus Maestic?!