[PLON Brązowy] Piwo na chmielu z plantacji Kormorana
Mówiłem już kiedyś, że Browar Kormoran to jeden z najciekawszych browarów średniego kalibru w Polsce? Piwowarzy z Olsztyna nie tylko zaskakują stylami co do których gracze podobnej wielkości nie czują zaufania, ale także sposobem pozyskiwania surowców. Seria PLON to piwa warzone przy użyciu chmielu z prywatnej plantacji należącej browaru.
Chmielowa plantacja Browaru Kormoran założona została w 2011 roku, a pierwsze zbiory odbyły się w 2013. Chwilę później na rynku pojawił się pierwszy PLON (tzw. zielony), który był Polskim IPA na „mokrym chmielu”. Na mokrym czyli zerwanym z krzaka i wrzuconym do kotła warzelnego, bez suszenia, granulowania itd.
Po sukcesie pierwszego PIPA na własnym chmielu browar postanowił kontynuować serię i zapowiedział kilka kolejnych wypustów. Jakiś czas temu (wczoraj?) ogłoszono, że skończyły się zapasy PLON’a Brązowego, a na półki sklepowe wyjedzie PLON Czerwony. Ten pierwszy podobnie jak poprzednik to single hop sybilla z tym, że zielony był na mokrej, a brązowy na suszonej szyszce.
PLON Czerwony z kolei to PIPA na chmielu Marynka. Ciekawią mnie efekty tego eksperymentów bo odmiana ta uważana jest za goryczkową, a nie aromatyczną, chociaż spotkałem się z opiniami, że i w zapachu radzi sobie całkiem nieźle. Kiedyś nawet chciałem sprawdzić jego walory aromatyczne na domowej warzelni ale jakoś nie było wolnych mocy 😉
Tymczasem jednak sprawdźmy jak Sybilla czyli odmiana, która ma już za sobą kilka polskich India Pale Ale’ów (np. Miś z Widawy, Prometeusz z Olimpu) poradzi sobie w interpretacji tegoż nowego krajowego „gatunku” w wykonaniu olsztyńskich piwowarów.
PLON BRĄZOWY
Styl: Polska IPA
Ekstrakt: 16 BLG
Alkohol: 6,2 %
Od niedawna piwa Kormorana lane są do rzeźbionych butelek. Wraz z rozwojem browaru oferta została podzielona na kilka podgrup tj. Podróże Kormorana, Regionalne z Warmii i Mazur oraz Specjały Kormorana. PLON’y znalazły się w tej ostatniej grupie charakteryzującej się w większości prostokątnymi etykietami o tle koloru starego papieru.
Na etykiecie i kontrze mamy kilka mniej i bardziej przydatnych informacji. Brakuje trochę wartości IBU mówiącej nam o poziomie goryczki. Z pomocą przychodzi strona www z której dowiadujemy się, że pod kapslem drzemie 50 IBU czyli nie aż tak dużo biorąc pod uwagę dość wysoki ekstrakt (16 BLG) ale wszystko jak najbardziej mieści się w stylu zarówno amerykańskim, jak i angielskim (księgi mówią, że IPA jest od 40 IBU wzwyż).
Jako ciekawostkę można potraktować też informację, że chmiel do piwa był dodawany w pięciu porcjach: po raz pierwszy podczas zacierania ziarna, dwukrotnie w kotle warzelnym, w kadzi zawirowania (zwanej też whirlpoolem) oraz na zimo podczas leżakowania.
Plon Brązowy w szkle prezentuje się bardzo ładnie. Nieco zaskakuje dość ciemna, bursztynowo-miedziana barwa. Nad delikatnie mętnym płynem dominuje gęsta, średnio-obfita, śnieżnobiała piana, która pięknie oblepia szkło.
W zapachu da się wyczuć słodkie owoce, karmel, wyraźne nuty słodowe i odrobinę chmielu objawiającą się delikatną nutą ziołową. W smaku podobnie, dominuje słodycz! Piwo jest treściwe, mimo tego pije się je dość łatwo. No ale zaraz, gdzie goryczka? Przecież to IPA! Goryczka jest ale niestety nie gra tu pierwszych skrzypiec, jest nieco schowana za porządną kotarą ze słodu i karmelu.
Szczerze mówiąc, po Kormoranie spodziewałem się nieco więcej. Piwo nie jest złe, jednak brak mu wyrazu i przede wszystkim akcentów pochodzących od chmielu. Single Hop IPA, przynajmniej w „dzisiejszym rozumieniu” ma pokazać walory jakie daje konkretna odmiana chmielu, a tu chmiel jest trochę jakby na przyczepkę, jako balans do konkretnej słodowo-karmelowej konstrukcji.