[BASIOR] Najmocniejszy w łąkomińskim stadzie

Tak jak obiecałem w ostatnim wpisie, wracam z serią recenzji. Na pierwszy ogień idzie „duma Łąkomina” czyli ich barley wine.

Piwa z Browaru Łąkomin swoimi nazwami nawiązują do zwierząt, dlatego pewnie część z Was zastanawia się co w stadzie zwierzaków robi basior? Basior to określenie samca wilka, jak piszą w Wikipedii zwykle takiego najstarszego i najmocniejszego. Oznacza to, że Barley Wine z Łąkomina to ich taki trochę „samiec alfa” i faktycznie z głosu piwowara Adama da się odczytać, że z tego piwa jest dumny najbardziej.

Basior w wersji podstawowej to barley wine w wersji amerykańskiej. Za goryczkę i aromat odpowiada tu jedynie Chinook. Balling jest tu wsparty dodatkiem cukru trzcinowego.

BASIOR
Styl: American Barley Wine
Browar: Pałacyk Łąkomin
Ekstrakt: 25%
Alkohol: 11,5%
Goryczka: ok. 80 IBU

Piwo koloru miedziano-brązowego pokrywa średnio-obfita, ale całkiem trwała beżowa piana. W aromacie bez problemu wyczujemy karmel uzupełniony odrobiną suszonych owoców. Żywiczny charakter Chinooka trochę się ukrył pod innymi zapachami.

Browar Pałacyk Łąkomin

Chmiel obecny jest za to w smaku. Przy tak wysokim BLG piwo wydaje się dużo lżejsze, głównie za sprawą solidnej goryczki, która jest intensywna i od początku do końca daje kontrę słodowej podstawie. Całość uzupełniona jest sporą dawką owoców i nutą alkoholową, która w trakcie degustacji przyjemnie rozgrzewa przełyk. Jak na mój gust piwo mogłoby być nieco bardziej słodkie i „kleiste”, dlatego z niecierpliwością wyczekuję zapowiadanej przez Adama wersji o podwyższonym BLG.

Na drogę powrotną dostałem „Herbatkę u Basiora” czyli angielską wersję BW z Łąkomina. Początkowy pomysł był taki, że zestawię Anglika i Amerykańca, ale postanowiłem jednak nie wypijać herbatki od razu, wrzuciłem do ciemnego, zimnego i wrócę za jakiś czas, jak swoje odleży.

Zobacz też: relacja z wizyty w Browarze Pałacyk Łąkomin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *