[Argus Porter] Porter z Lidla za 3 zł

Chyba nawet autor stwierdzenia, że porządny pils powinien kosztować maksymalnie 3 złote nie spodziewał się, że „moda na piwo” przyniesie nam porter bałtycki za 2,99 zł. Czas sprawdzić czy Argus Porter z Lidla jest piwem porządnym i wartym swojej ceny 😉

Argus Porter CzarnyARGUS PORTER
Producent: Browar Amber
Styl: Porter bałtycki
Ekstrakt: 18,1 %
Alkohol: 7,9 %
Cena: 2,99 zł

Pozwolicie, że pominę wstęp. O pochodzeniu dzisiejszego „gościa” kto chciał ten poczytał, a kto jeszcze tego nie zrobił ma okazję zrobić to tutaj.

Początkowo chciałem nawet porównać „Argusika” z Grand Imperial Porterem z Browaru Amber ale popatrzyłem na przeterminowaną o 7 miesięcy datę ważności jedynego egzemplarza w mojej leżakowni (początkujący nie zadaje głupich pytań, początkujący się uczy, że porter im starszy tym lepszy) i stwierdziłem, że nie będzie to miało żadnego sensu, a na poszukiwanie GIP’a nie chce mi się wyruszać w miasto bo pewnie i tak w czasie porównania kilkanaście razy padałoby: no to to samo piwa… a może jednak inne… nie no inne… I i tak pewnie bym nic nie wywnioskował 😉

Ekspedycja do Lidla pierwszego dnia promocji udała się, chociaż w godzinach popołudniowych w kartonach z porterami było już najmniej butelek o eleganckiej złoto-czarno-czerwonej etykiecie. Wszystkie piwa z „edycji limitowanej” mają taki sam, złoty kapsel z logo marki Argus.

Z etykiet dowiadujemy się, że mamy do czynienia z piwem ciemnym, pasteryzowanym o wyżej podanych zawartościach ekstraktu i alkoholu. Nie dowiemy się za to kto piwo wyprodukował. Z wcześniejszych Twitterowych „wycieków” wiadomo, że do piwa przyznaje się Browar Amber, którego dwa akapity wyżej wymieniałem nie bez powodu 😉

Dobra, dosyć gadania. Czas sprawdzić czy „czarny król, as polskiego piwowarstwa” jakim z pewnością jest styl porter bałtycki może kosztować 2,99 zł i zarazem smakować dobrze?

Argus Porter z LidlaCzarne, pod światło prześwitujące rubinem piwo nalewa się z niezbyt obfitą ale dosyć ładną, gęstą pianą, która w ciągu kilku minut redukuje się do obrączki i falbanek na szkle. Aromat nie bucha w nos ale jest przyjemny, średnio-intensywny z dominującą suszoną śliwką i nutą rodzynek. Gdzieś tam w tle odrobina czekoladowej słodyczy.

W smaku zaskakująco lekki, nawet jak na te zaledwie (na porter) 18,1 % ekstraktu. Tu też jest dość słodko z wyraźną obecnością suszonej śliwki. Nieco więcej niż w aromacie  do powiedzenia czekolada. Goryczka na poziomie raczej niskim, paloność niestety też. Niskie wysycenie z kolei na korzyść – sprawia, że zapewnienia z etykiety o aksamitności smaku stają się faktem.

Summa summarum jest nieźle! A biorąc pod uwagę stosunek jakości do ceny (ja reprezentuję tą część „piwnego światka”, która uważa, że piwu do 3 zł można wybaczyć pewne niedociągnięcia) jest bardzo dobrze! Argus Porter to całkiem niezły przedstawiciel stylu, trochę za słodki i na mój gust mógłby być nieco „gęstszy” (no ale to przecież tylko „osiemnastka” czyli „waga lekka”). Mimo wszystko zakupu nie żałuję i ciekawy jestem jak wytrzyma „próbę leżaka” – mam nadzieję, że zmieni się tylko na korzyść.

5 komentarzy

Skomentuj adsenior Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *