[AleBrowar Rowing Jack] Nachmielony Jacek rządzi w Polsce

Rowing Jack, przez przyjaciół zwany Jackiem w plebiscycie browar.bizu na piwo roku 2012 zgarnął główną nagrodę. Podczas ostatniego domowego warzenia AIPA postanowiłem sprawdzić (po raz kolejny) czy nagroda została przyznana słusznie.

AleBrowar Rowing JackROWING JACK
Styl: American IPA
Producent: AleBrowar
Browar: Gościszewo
Ekstrakt: 16%
Alkohol: 6,2%
Goryczka: 80 IBU
Cena:
~ 7zł

No dobra, nie będę się wygłupiał gadką o słuszności przyznania nagrody, bo Rowing Jacka nie próbuję po raz pierwszy. Już na pierwszej degustacji podczas debiutu AleBrowaru, podobnie jak miało to miejsce rok wcześniej w przypadku Pinty i Ataku Chmielu byłem zachwycony, mimo, że już wiedziałem czego spodziewać się po stylu American IPA.

Ale zanim o wrażeniach smakowych, kilka słów o etykiecie i historyjce związanej z „wiosłującym Jackiem”. Oczywiście na flagowym produkcie AleBrowaru nie zabrakło tradycyjnej historyjki, która w tym przypadku brzmi następująco:

Na rufę Santa Marii! Nareszcie piwo, które nie skiśnie w drodze do Indii! Tylko ekstra porcja chmielu mogła ochronić ten drogocenny ładunek przed humorami Neptuna i wściekle palącym słońcem. Spróbuj się oprzeć marynarzu!

Na jasno zielonej etykiecie mamy do czynienia z wizerunkiem niezbyt sympatycznego pirata… Na kontrze oczywiście wzorowo podany skład w którym oprócz wody znajdziemy: słody Pale Ale, pszeniczny, wiedeński i Carapils, chmiele: Simcoe, Chinook, Citra, Cascade, Palisade oraz drożdże US-05. Według autorów piwo ma prezentować goryczkę na poziomie 80 IBU czyli według amerykańskiej organizacji piwowarów domowych o 10 stopni wyższą niż przewiduje to górna granica wzorca stylu American IPA. Jak by to powiedział „klasyk internetów”: zapowiada się hardcorowo.

Rowing Jack AIPA

No to przeszedł czas na odkapslowanie, jeszcze wciąż „gołego kapsla” (AleBrowar jakiś czas temu zapowiadał na FB zamówienie dedykowanych kapsli, więc wkrótce być może piwa AB staną się gratką nie tylko dla kolekcjonerów etykiet i wrażeń smakowych).

Ciemno złote, wpadające w bursztyn piwo nalewa się z cudowną, trwałą, śnieżnobiałą pianą. Jack z początku jest klarowny jednak przy uzupełnieniu szklanki drożdże z dna stopniowo zmętniają całość (piwo jest niepasteryzowane i posiada naturalny osad). Piana górująca nad Rowing Jackiem utrzymuje się do samego końca degustacji pozostawiając po sobie solidne ślady na ściankach szklanki.

Rowing Jack - pianaW zapachu wyczuwa się silne nuty „iglaste” oraz delikatne owoce tropikalne i cytrusowe. Czysta przyjemność dla nosa!

W smaku króluje wyrazista sosnowa, „iglasta” goryczka, no ale całość jest znacznie bardziej złożona. W czasie degustacji na języku pojawiają się cytrusy (z przewagą grapefruita), słodkie owoce, delikatna karmelowość no i oczywiście porządna dawka pozytywnej goryczki. W porównaniu z wcześniej przywołanym Atakiem Chmielu AIPA od AleBrowaru sprawia wrażenie piwa znacznie lżejszego, można by nawet powiedzieć, że sesyjnego (wypicie kilku szklanek RJ pod rząd w żadnym wypadku nie „zatyka”, jednak 6,2 % alkoholu w większych ilościach może zamroczyć, więc radzę nie poprzesadzać z porcjami) podczas gdy Atak o tej samej gęstości (ekstrakcie) jest bardziej ukierunkowany w stronę piwa degustacyjnego, do tego obfitującego w znacznie więcej elementów słodkich i karmelowych.

Podsumowując nie mam wątpliwości, że nagrody zgarnięte przez Rowing Jacka w plebiscycie Browar.bizu były zasłużone. Piwo jest świetne, nie pozostaje nic innego jak bić brawo dla twórców i czekać na śmiałków, którzy będą chcieli zdetronizować „króla Jacka” – walka dla nas piwoszy może być pasjonująca 🙂

3 komentarze

Skomentuj Wojtek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *